Panie mają pewną przewagę nad panami w kwestiach noszenia ze sobą różności. Mają torebki, w których zmieszczą dosyć sporo. Sam jestem czasem zaskoczony ile rzeczy tam się mieści. Obok lusterka, tuszu do rzęs i innych niezbędnych bajerów, znajdzie się i miejsce na parę smartfonowych drobiazgów. Skoro torebka zabierana jest niemal wszędzie, dlaczego nie dodać jej kilku praktycznych funkcji związanych z telefonem? Power Purse to hybryda poręcznego z praktycznym. Moda łączy się z pożytecznym. Kobiecą torebkę przerobiono na rodzaj banku energii dla smartfona lub tabletu, ale i innych gadżetów na USB.

W razie rozładowywania się baterii, wystarczy podłączyć urządzenie do torebki. Oczywiście w środku znajduje się akumulatorek, który też trzeba czasem zasilić, np. przez podpięcie do komputera. Koncepcja prosta, ale sensowna. Po co nosić luzem dodatkowy zbiornik z energią, skoro można go zintegrować z częścią garderoby. Co prawda współczesne mobilne akumulatorki są już całkiem poręczne oraz niewielkie i można je wrzucić to torebki, ale nie wszyscy jeszcze zdają sobie sprawę, że takowe istnieją. To też dobra promocja samego rozwiązania przenośnych banków energii.

Sprzęt jest uniwersalny. Używamy do doładowania własny kabelek, czy to microUSB, czy Lightning. Zastosowano akumulatorek o pojemności 2600 mAh, czyli tyle ile posiada przeciętny współczesny smartfon. Obok znalazły się przeróżne przegródki i miejsce na wiele innych drobiazgów. Właściwie to model przypomina bardziej większą portmonetkę. Torebka jest nieduża. Power Purse pojawi się w kilku wariantach materiałowych i w kilku wzorach, co by Paniom lepiej było dopasować do stroju. Cena: 49 dolarów.

źródło: photojojo.com