PawCall PetChatz

Kiedyś na blogu zastanawiałem się, czy PetChatz ma szansę na sukces. Z jednej strony podważałem sens takiego gadżetu, bo nie raz próbowałem „skontaktować” się przez Skype z psem, ale nigdy specjalnie nie reagował (i to nie jeden – po prostu to nie wyjątek, że zwierzaki nie za bardzo kumają o co tu chodzi). Producent jednak wierzy we właścicieli czworonogów, czyli ich naiwność 😉 do tego stopnia, że wydaje model HD (co by lepiej się widzieć), ale i dodatkowy element pod łapę naszego ulubieńca.

PawCall to jakby „słuchawka” dla psa, co wskazuje symbol łapki na wielkim przycisku. Można wytresować zwierzaka i nauczyć go wykonywania wideo połączeń… Skoro można nauczyć kota załatwiać się do sedesu, to i pies ogarnie chyba jak tu się połączyć ze swoim panem. Kwestia dobrej motywacji, a że PetChatz dodatkowo jest pojemnikiem na łakocie, więc nagroda w formie przysmaku powinna zadziałać. Żarcie zawsze działa. PawCall jest bezprzewodowe i połączyć się przez Bluetooth z kamerką PetChatz – tego piesek rozumieć nie musi.

PetChatz

PetChatz

Ważny, by zrozumiał, że dotknięcie przycisku wywołuje nagrodę (nagrodą nie jest połączenie, a pokarm – jasna sprawa). To dla właściciela połączenie będzie miało większe znaczenie. Pochatuje z psem i dowie się co u niego słychać – samotnego i tęskniącego. Pies coś tam odszczeka i wszyscy będą zadowoleni. Chyba tak właśnie to działa. Narzędzie to będzie o wiele lepszym rozwiązaniem na dłuższe wyjazdy, o ile nauczyliśmy najlepszego przyjaciela wychodzenia za potrzebą. Trzeba mieć jeszcze taką możliwość (mniejsze pieski mają ogródek).

Taki Skype ze zwierzakiem kosztuje aż 480$ (zestaw kamerki i przycisku). Można je też kupic osobno. Model można zamontować na ścianie. Potrafi automatycznie aktywować się na dźwięk lub ruch, więc można potraktować go również jako ochronę wnętrza. Jest wielu właścicieli którzy nie wytrzumują dłuższej rozłąki z czworonogiem nawet przy wyjściu do pracy/szkoły, więc PetChatz to oferta właśnie dla nich.

źródło:  PetChatz via ubergizmo.com