Każdy gracz CS’a wie jak ważne są słuchawki. To one dają dodatkową przewagę, ponieważ przekazują zbliżających się przeciwników. Im szybciej i dokładniej zlokalizujemy kierunek, z którego nadchodzą, tym lepiej zareagujemy. Niedawno miałem okazję zabawy w strzelanki w opcji VR i tutaj rozgrywka jest jeszcze inna. Gra jest bardziej imersyjna, więc i odczucia nieco inne. Na szczęście użytkownicy zwykłych monitorów też skorzystają z pewnych ulepszeń. Zanim dopracują format strzelanek w wirtualnej rzeczywistości, monitorowcy będą mogli obadać projekt OmniWear Arc, czyli szóstego zmysłu w ubieralnej formie.

OmniWear Arc

OmniWear Arc to rodzaj naszyjnika, który ma dostarczyć dodatkowe przekazy. Wibracje pozwolą na szybką orientację w terenie, czyli nasłuch oponentów. To szansa na 360-stopniowe wsparcie, czyli dodatkowe odczyty bez konieczności zakładania na głowę gadżetów do VR. Sprzęt zaprojektowano specjalnie pod segment FPS. Pole „widzenia” gracza ma się zwiększyć i nie chodzi wyłącznie o rozpoznawanie wroga, ale i ustawienie reszty graczy z naszego teamu.

„Obroża” OmniWear ma osiem silniczków wibracyjnych, które w wystarczająco precyzyjny sposób przekażą informacje. Oczywiście każdy z nich będzie miał regulowaną intensywność wibracji, co pozwoli wyczuć także odległości. Taki dodatkowy radar uzupełniający słuch. Skończą się problemy z zaskoczeniem nacierającego z tyłu przeciwnika? Z badań i testów graczy wynika, że tak. W systemie uczestniczy kamerka smartfona. Musi być wycelowana w mapkę, aby przekazywać sygnały (monitoring pojawiających się czerwonych sygnałów). Przekaz trafia przez Bluetooth bezpośrednio do naszyjnika OmniWear. Ciekawy wynalazek.

OmniWear Arc

Obecnie model współpracuje tylko z League of Legends oraz CS:GO, ale firma myśli nad rozwojem. W przypadku Counter Strike dostępne jest wykrywanie i ostrzeganie przed skradającym się wrogiem (także w sytuacji zasłony dymnej). To już sporo przy wsparciu w walce drużynowej. Czy można to zakwalifikować jako cheatowanie? Skoro słuchawki nie służą do oszukiwania to i wibracyjna pomoc nie powinna być tak traktowana. Moim zdaniem większym problemem jest kamerka smartfona. Myślę, że lepsza byłaby opcja integracji software’owej. Na razie pomysł i tak jest prototypowy i bierze udział w kampanii na Kickstarterze, ale właśnie ta faza projektu to szansa na poprawki i ulepszenia.

Być może wibracyjny system OmniWear uwolni wzrok od mapki, ale nie doda nic poza informacjami z niej płynącymi. Zwiększy skupienie na celowniku oraz obserwacji terenu i w tym należy upatrywać przewagi. Producent obiecuje współpracę z silnikiem Unity oraz open-source’owe SDK, co ułatwi integrację gier z systemem. Producent widzi w produkcie dodatkowy potencjał, który można wykorzystać poza e-sportem i to jest właśnie szansa dla marki. Z moich obserwacji rozwiązania OmniWear wynika, że poprzednie modele urządzenia miały format bandany, ale jak widać format został przerobiony.

źródło: Kickstarter