Rozładowany smartfon. Bolączka każdego użytkownika telefonu. Pal licho, że pada opcja połączeń głosowych. Dzisiaj to tylko dodatek. Statystycznie smartfon używamy w inny sposób dużo częściej, a potrafi bardzo wiele. Niektórzy awaryjnie noszą ze sobą przenośne banki energii. Są nawet takie ubieralne. Jest alternatywa – pobieranie energii bezpośrednio z innego urządzenia. Gadżet Niper Bracelet proponuje dzielenie się energią między znajomymi poprzez specjalny przewód ukryty w bransoletce.

Niper Bracelet

Pomysł nie jest głupi, ponieważ w razie konieczności jest to jakaś droga uzupełnienia akumulatorka. Problem w tym, że ludziska nie lubią się dzielić, zwłaszcza tym, co w deficycie. Niper Bracelet bazuje na altruizmie, którego niestety na świecie mało. Nawet w kampanii promocyjnej „dzielenie się” pokazano w ironiczny sposób, a finałowa scena prezentuje być może jedyny powód do zakupu naręcznej „złodziejki” energii. Autorzy nawet określili swój projekt: „pierwszą na świecie, społecznościową wymianą energii dla urządzeń mobilnych”. Przetłumaczyłem prawie słowo w słowo.

Żarty żartami, ale naręczny moduł może być pomocny – jeśli tylko kumplujemy się z hojnymi znajomymi ;). Niper posiada popularne złącza i jest kompatybilny z systemami iOS lub Android. Wyposażono go w porty Lightning lub microUSB. Chyba potrzebna będzie jeszcze aplikacja, by wskazać kierunek przekazu energii. To kolejna wada systemu – musimy przekonać innych do wgrania programu na ich sprzęt. Na szczęście jest też mini bank energii. 420 mAh to malutko, ale w razie czego wystarczy do wskrzeszenia smartfona. Model ma trafić na rynek w okolicach maja. Jest to jednak zależne od wsparcia fundatorów na crowdfundingu. Ludzkość zostanie sprawdzona!

źródło: Kickstarter