Dzisiejsze inteligentne oświetlenie jest naprawdę bardzo zaawansowane. Smart żarówki można łączyć z czujnikami zbliżeniowymi, a nawet sensorami zliczającymi wchodzące/wychodzące z pomieszczeń osoby. Ja zwykle na blogu zwracałem uwagę, że tak naprawdę, to światło najlepiej jakby podążało (np. w nocy) za domownikiem. Do tego najlepszy byłby inteligentny zegarek. Smartfon też nie jest zły, ale nie chodzimy  przecież z telefonem cały czas po mieszkaniu. Choć tutaj nie byłbym tego taki pewien – bez smartfona prawie się już nie ruszamy z miejsca. Tak przynajmniej zakładają autorzy projektu nextBulb, czyli inteligentnej żarówki, która rozpoznaje naszą lokalizację w domu właśnie na podstawie noszonego z nami smartfona.

Prawda, że smart watch byłby tutaj dużo lepszym rozwiązaniem? Zegarek nosimy na ręce niemal cały czas. Ten inteligentny ma do tego swój wyświetlacz, który ma ograniczyć korzystanie z telefonu w niektórych przypadkach. Ten konkretny przypadek jest tutaj jak znalazł, ale na razie musimy zadowolić się smartfonem. Każda ze sztuk będzie komunikowała się z naszym telefonem przez bezprzewodową łączność jak iBeacon (Bluetooth Low Energy), więc będzie w stanie analizować nasze położenie i rozpalać się w razie zbliżenia na dany dystans. Wszystko można odpowiednio skonfigurować, by aktywowało się w odpowiednim miejscu. Tutaj automatyka została wykorzystana w swojej pełni.

Żarówki nextBulb mają rozpoznawać w którym pokoju się znajdujemy i świecić tylko tam, gdzie potrzeba. Ciekawe jak działa w przypadku liczniejszych rodzin? Proximity Sensing Smart LED Bluetooth Light Bulb – tak w pełni powinno określać się żarówki tego typu. Ich idea nie jest głupia, ale też nie musi być instalowana w całym domu. Pozwoli jednak na dobranie tych pomieszczeń i rejonów mieszkania, gdzie zażyczymy sobie takiego działania oświetlenia. Największym problemem będzie tutaj konieczność poruszania się z telefonem. Nie jest to idealne rozwiązanie. Opiera się na wspomnianym wyżej założeniu, że smartfon jednak przemieszcza się wszędzie za nami, a tak zwykle nie jest.

Specjalna aplikacja na system iOS pozwoli w łatwy sposób konfigurować i organizować oświetlenie w całym domu. Sama żarówka ma też większość tych samych funkcji co rywale: kolorowe oświetlenie, możliwość ustawiania intensywności i temperatury światła, korelowanie go z budzikiem itd. Obecnie nextBulb zbiera środki w kampanii na Indiegogo, a przewidywane plany debiutu na rynku zakładają, że LEdy pojawią się gdzieś w okolicach sierpnia.

źródło: Indiegogo