Jeszcze nie do końca wiemy czym jest inteligentny dom, a już na rynku jest mnóstwo gadżetów pozwalających zamienić mieszkanie w automatycznie działającą sieć powiązanych urządzeń – oczywiście we wszystkim bierze udział również nasz smartfon. Przeważnie są to nowoczesne zamki do drzwi, video domofony, klimatyzatory, termostaty, czy żarówki lub wszelakie czujniki. Okazuje się, że nawet zwykła wycieraczka przed wejściem do domu może wciąż czynny udział w unowocześnianiu miejsca naszego stałego pobytu. SmartMat to projekt specjalnej warstwy sensorów, które zamieniają ten stały element wejścia w coś niezwykłego.

Niby nic szczególnego, w zasadzie niezauważalna część domowego wyposażenia, a jednak! Będzie to część komunikującego się fragmentu układanki wraz z resztą domowych gadżetów. Czujniki nacisku umożliwią nam jeszcze ciekawsze budowanie automatyzacji pewnych aktywności przy zwykłym nadepnięciu jej nogą. Każdorazowe wejście/wyjście miałoby aktywować/dezaktywować zaprogramowane akcje lub łączyć je z innym sprzętem. Panel jest dosyć cienki i ma wymiary 46 cm na 69 cm, czyli standardowej wycieraczki pod którą się schowa.

Oczywiście SmartMat ma odpowiednią wytrzymałość, także na warunki pogodowe. Obok czujników jest też niewielki mikrokontroler i moduł Wi-Fi, pozwalające na wysyłanie zbieranych informacji do naszej domowej sieci.  Dane są zbierane w chmurze i posłużą do tworzenia powiązań. Te podstawowe to zwykłe informowanie nas o wejściu lub wyjściu kogoś z domu, ale można też pobawić się w bardziej skomplikowane akcje. Sensor nie tylko wykryje, że „ktoś” wszedł, ale będzie potrafił nawet wykryć kto taki dokładnie. To dzięki mierzenia siły nacisku (czyli innymi słowy wagi).

Takie kombinacje będą zatem mogłyby być nawet indywidualne dla każdego mieszkańca domu. Najszybszy pomysł przychodzący mi do głowy to aktywacja konkretnych aplikacji na tablecie/smartfonie po wejściu do pomieszczenia, a także konkretnych urządzeń RTV/AGD. Także posiadacze zwierząt mogą wykorzystać w jakiś praktyczny sposób ich przechodzenie po macie. Generalnie świat dopiero uczy się użytkować takie nowości. Na ten moment może wydawać nam się to trochę śmieszne, ale za pewien czas akcji i powiązań do dyspozycji może być tak wiele, że samo wejście do domu może aktywować np. konkretny profil użytkownika związany z temperaturą jego pokoju, aktywacją czajnika, czy startem mikrofalówki, nie mówiąc już o włączeniu TV na konkretnym programie. Aktywacja światła po przekroczeniu progu, nie fajnie?

Dostęp z chmury da nam dostęp do danych w sposób zdalny, więc przykładowo rodzic będący w domu będzie miał podgląd, czy jego dzieci wróciły po szkole do domu na czas. Inny przykład: kurier dostarczający paczkę pod drzwi. Wyczucie pakunku prześle nam na smartfon powiadomienie (o ile w ogóle umówiliśmy się z kurierem, że taka ryzykowna forma dostawy jest możliwa). W przyszłości takie sensory mogą nawet znajdować się w naszych skrzynkach pocztowych. Przy wychodzeniu ostatniej osoby możemy także powiązać aktywację z naszą siecią inteligentnych kamer chroniących mieszkanie. Z czasem, gdy nasz dom będzie stawał się coraz inteligentniejszy, takich funkcji powinno być znacznie więcej.

Jak nietrudno się domyślić, projekty tego typu pojawiają się przeważnie w formie kampanii na Kickstarterze. Można tam wesprzeć projekt i kupić produkt taniej. Na ten moment minimalna wpłata to 75 dolarów. Jeśli zbiórka się powiedzie, SmartMat pojawi się na rynku już w czerwcu.

źródło: Kickstarter