Pierwsza generacja bardzo stylowego inteligentnego zegarka od MOTA – SmartWatch G1 była wystarczająco przyciągająca dla klientów. Nietypowa budowa i ciekawe wzornictwo wyróżniały gadżet pośród innych nowoczesnych modeli zegarków komunikujących się ze smartfonem. SmartWatch G2 dopracowano pod względem designu jeszcze lepiej, zachowując bryłę, ale ją jeszcze bardziej dopieszczając. Teraz sprzęt wygląda jeszcze atrakcyjniej. Model może wyglądać nieco damsko, gdyż kojarzy się z modną bransoletką, ale to uniwersalna konstrukcja. Połysk i niewidoczna granica między powierzchnią a niewielkim ekranikiem tylko dodają uroku.

Oprócz wyglądu, SmartWatch G2 ma oczywiście także odpowiednie funkcje. Zegarek wspierać ma asystentów głosowych Google Now dla Androida oraz Siri dla iOS od Apple. To w zależności od smartfona, który parujemy z urządzeniem. Połączenie odbędzie się przez Bluetooth 3.0 (dlaczego nie 4.0? Obecnie wszyscy producenci starają się wdrożyć wariant Low Energy). Do wydawania komend posłuży wbudowany mikrofonik. Są też głośniczki, więc część dźwięków będzie płynęło wprost do bransoletki. Treści będą wyświetlane na takim samym OLEDowym wyświetlaczu jak w poprzedniej generacji. Nie będzie tam zbyt dużo miejsca na materiały, ale pozwoli wysłać nawet maila, sprawdzić pogodę, czy dodać wydarzenie do kalendarza.

Wiadomości na temat połączeń, czy innych powiadomień będą napływać na sparowany ze smartfonem zegarek – tak jak u rywali. Naturalnie wyświetlacz pokaże też aktualną godzinę. W trakcie dzwonienia telefonu MOTA zawibruje, tym samym dając nam znać (to całkiem pomysłowe rozwiązanie dla pań, które noszą telefony w torebkach i czasami nie zdają sobie nawet sprawy, że smartfon się odzywa). Także odtwarzacz muzyczny będzie można obsłużyć z poziomu inteligentnego zegarka. Model ten jest może mało zachęcający dla technologicznych geeków, ale przyciągnie osoby, którym zależy mniej na funkcjach (byle chociaż podstawowe były), a bardziej na prezencji sprzętu. Chyba, że będziemy go oceniać pod względem nawigacji komendami głosowymi Siri lub Google Now .

Batryjka ma wytrzymać do 72 godzin w trybie standby i mimo, że korzysta z wyświetlacza OLED, to brak Bluetooth 4.0 robi swoje. Samo ładowanie potrwa około trzech godzin. Gadżet przygotowano w kilku wariantach kolorystycznych: czarnej, białej i czerwonej. Będzie oferowany w dwóch wielkościach na rękę. Można go już zamawiać w przedsprzedaży. Kosztuje niecałe 80 dolarów i będzie gotowy do wysyłki 20 czerwca.

 źródło: MOTA.com