miragii

Ubieralne technologie kocham za to, że w każdym tygodniu pozwalają czymś zaskoczyć. Mimo, że ich ograniczenie jest powodowane konkretnymi gabarycikami, to producentom udaje się zaprojektować coś nietypowego. Światek noszonych gadżetów jest jeszcze może skromny, ale na tyle rozbudowany, że trzeba konkurować unikatowymi możliwościami. Miragii taki właśnie jest. Smart naszyjników już kilka jest. Zwykle wyłącznie z LEDowymi diodami do powiadomień. Ten wariant ma jeszcze coś ekstra. Bardzo mobilny projektorek.

Urządzonko zahaczające o biżuterię, a właściwie nią będąc, dodaje możliwości odczytu prywatnych wiadomości w bardzo dyskretny sposób. Treści ze sparowanego smartfona można obejrzeć na własnej dłoni w postaci czerwonego obrazu rzucanego wprost z naszyjnika. Projekt Miragii jest wciąż ozdobą, więc będzie oferowany w szerokiej ofercie materiałowej i wykończeniowej. Wszystko po to, by ładnie prezentował się na kobiecej szyi.

miragii app

miragii naszyjnik

miragii smart

Sprzęcik jest efektownie wykończony, a w ceramicznej obudowie znajdzie się też niewielka słuchaweczka do prowadzenia rozmów głosowych. Ładuje się z wisiorka, więc łączność Bluetooth powinna wystarczyć na sporo połączeń (wcale tutaj nie piję do długich rozmów płci pięknej ;)). Po zakończeniu rozmowy wystarczy wpiąć z powrotem słuchawkę w naszyjnik. Wiadomości tekstowe odczytamy na ręce, a te dłuższe można nawet przewijać gestem ręki. Nie trzeba wyciągać smartfona z kieszeni (a raczej z szukać go w torebce).

W zestawie jest mobilna aplikacja na iOS lub Androida, dzięki której parowanie ze smartfonem jest możliwe. Treści mają dotyczyć podobnych informacji co w smartwatchach: smsów, maili, czy treści z portali społecznościowych. Podejrzewam, że przyszłe generacje będą pokazywać więcej i bardziej kolorowo – oczywiście w zależności od sukcesu. Łącznie zaoferowanych będzie 6 wariantów (w dwóch stylach). Nie zabraknie także 18-karatowego złota lub 0,925 srebra. Na Kickstarterze można nabyć bardziej budżetowe wersje za 149$, ale bez rzutniczka (najistotniejszego gadżetu). Pełnowartościowe modele mają kosztować sporo więcej, a gotowe wyroby trafić na rynek już w grudniu 2015.

źródło: Kickstarter