Inteligentne ekspresy do kawy stały się w ostatnich miesiącach hitem portali crowdfundingowych. Kilka takich maszyn zbiera środki na masową produkcję. Kawę w nich można „zamówić” ze smartfona. Identycznie działają też smart barki, skąd z kolei otrzymujemy drinki. Bardzo podobny w działaniu wynalazek, ale dla zupełnie innego odbiorcy, pojawił się właśnie na Kickstarterze. To Milk Nanny, czyli projekt ekspresu dla najmłodszych. Mówi się, że najlepiej karmić dzieci jak najdłużej piersią, ale z czasem różnego rodzaju kaszki nieco ułatwiają odżywianie maluszków. Taka niania od mleka ma być gadżetem dla rodziców. Oczywiście ogromną rolę spełni w nich komunikacja z aplikacją mobilną.

Inteligentne buteleczki dają mamom ostatnio sporo udogodnień. Potrafią mierzyć temperaturę płynu, nachylenie butelki, a także ilość konsumowanego pokarmu. Dzisiejszy robot ma bić je na głowę i przygotowywać odpowiednie porcje samemu i to w optymalnej formie w możliwie ekspresowym tempie. To ile trzeba się narobić przy dziecięcym karmieniu z butelki wiedzą tylko opiekunowie małych dzieci. Milk Nanny spróbuje bardzo ułatwić im cały proces. Maszynę można obsłużyć ręcznie, ale i ze wspomnianego telefonu. Tutaj zdalna kontrola będzie oferować opcje wysyłania „zamówień” z aplikacji.

Świeże mleczko pojawi się w butelce w 15 sekund. Całość ma być sterylna, samoczynnie czyszczona i wykonana z wolnych od niezdrowych materiałów części. Ma gwarantować czystość, szybkość i dbanie o detale związane z karmieniem dzieci. Wśród ułatwień będzie analiza spożywanego jedzenie (na smartfonie), a także ochrona przed zapowietrzaniem się organizmu w trakcie karmienia, czy ustawienia butelki. Gotowa „flaszka” zawsze będzie mieć odpowiednie ciepło i konsystencję. To pierwszy tego typu, w pełni zautomatyzowany ekspres do mleka.

Firma w swojej prezentacji przedstawiła nawet ile czasu traci przeciętny rodzic na przygotowaniu jednej butelki mleka. Wyszło, że w 3 lata osiągany jest pułap 12000 minut, co przeliczono na 100 filmów (cóż za porównanie). Oczywiście wspomniano też o nocnych – tych najgorszych – momentach, kiedy to opiekunowie są zaspani i zmęczeni, ale muszą nakarmić dziecko. To ma przekonać do zakupu automatu. Szkoda, że nie wymyślono jeszcze robota do przewijania dzieci. W bazie aplikacji jest też sporo danych, dzięki czemu można zapoznawać się z wieloma istotnymi informacjami związanymi z procesem karmienia. Apkę przygotowano dla iOS lub Androida. Jest i skaner kodów kreskowych, który przenosi wszystkie wieści na temat produktu spożywczego, który kupiliśmy. Ma przyspieszyć proces przygotowywania konkretnego mleka.

Wszystkie nadchodzące do aplikacji informacje możemy śledzić i archiwizować – powstanie ciągły zapis konsumpcji, co da szansę ocenić prawidłowość odżywiania.  Dodałbym mu więcej z Internetu Rzeczy, np. reakcje na płacz dziecka, aktywującą proces przygotowania dania. Trochę się zagalopowałem, bo powód płaczu może być różny. Samouczące się maszyny potrafią już sporo przewidywać, dlaczego nie porę jedzenie? Projekt Milk Nanny przygotowano w Azji.

źródło: Kickstarter