push

Wielokrotnie poruszam temat automatyzacji domu, bo sekcja inteligentnych domów jest jedną z głównych na moim blogu. Przez ostatnie lata prezentowałem przeróżne rozwiązania. Głównie komunikujące się przez sieć i działające we współpracy ze smartfonowymi aplikacjami. Dzięki temu można było z poziomu telefonu obsługiwać wiele urządzeń i wyposażenia domu. Od światłą, aż po bramę garażową i termostar. Inteligentne włączniki nie są niczym nowym i często można obsługiwać je zdalnie – właśnie przez smartfon, a coraz częściej smartwatch.

Nie każdy nowy sprzęt AGD/RTV jest „smart”. W dodatku wymiana starych urządzeń na nowe to spory wydatek. Jeśli chcemy dodać nieco nowoczesności naszemu mieszkaniu, to musimy liczyć się z nowymi wydatkami. Wiele modeli komunikuje się ze sobą, mają wspólny interfejs, a nawet ze sobą „rozmawiają”. Niestety stare (nie znaczy gorsze!) są tutaj ograniczone. Czy możne je uspranić? Owszem! Pewien startup wymyślił „prymitywny” przycisk, który określono zrobotyzowanym palcem. Ma zastąpić nasz naturalny i być wykorzystany do programowania go do włączania tych prawdziwych przycisków.

microbot push

push prota

O jakie przyciski chodzi? Włącznik oświetlenia, przycisku w pralce i wiele innych, które możemy nacisnąć sami, ale chcielibyśmy robić do zdalnie lub automatycznie. Kiedy jest to przydatne? W trakcie pobytu w pracy lub poza domem, choć i bezpośrednio w nim, tutaj mowa o prawdziwych leniuchach. Włącznik w ekspresie do kawy, a nawet uruchomienie komputera. To także można wdrożyć w swoim systemie. Mechanizm jest banalny w obsłudze i najważniejsza jest jego poprawna instalacja. Musi fizycznie uruchomić przełączniki/przyciski. Inteligencja przez „prostackie”, ale bardzo skuteczne rozwiązanie. Nasze stare wyposażenie zyska nieco funkcji smart.

W zestawie jest specjalna aplikacja mobilna, która przemienia smartfon w panel sterowania i ustawień dla „palca” Push. Tutaj ustalimy akcje, zaprogramujemy czas automatyki lub zdalnie wykonamy polecenie. Instalacja gadżetu Microbot Push jest nieskomplikowana. Jego obsługa również. To zwykła apka z intuicyjnym interfejsem. Programowanie ma uwzględniać współpracę sensorów, a to już prowadzi do budowy ciekawszych akcji (np. reakcji na czujnik światła). Akumulatorek ma wytrzymać ok. 6 miesięcy działania, ale to zależy od częstotliwości użytku. Nie jest to może estetyczny bajer, zwłaszcza na włączniku światła, ale zrobi swoje. W niedrogi sposób można unowocześnić wnętrze i wiele przeróżnych akcji. Raczej tylko tych prostych, ale takich w domu nie brakuje. Takie microboty na szczęście nie powinny zabierać nam pracy, bo są prymitywne, ale do czasu.

źródło: Prota