Zbliżamy się do czasów, kiedy to asystenci (sztuczni) będą w jakiś sposób pomagać nam w w różnych elementach życia. Nie mówię jeszcze o sztucznej inteligencji, czy podążających za nami robotach (jak w filmie Ja, Robot). Chodzi bardziej o szersze wkraczanie różnego rodzaju asystentów głosowych, czyli dodawanie nasłuchu do naszych domów. Nie mam na myśli systemów ochrony mieszkania, bo coraz więcej gadżetów monitoruje także dźwięk, reagując odpowiednio na nieznany rodzaj hałasu lub nawet głos. Dźwięk to też ciekawa forma interakcji z otoczeniem, zwłaszcza, jeśli nasze wyposażenie zaczyna na to powoli pozwalać. Najnowszymi gadżetami dla nowoczesnego domu sterujemy smartfonem, ale z tym nie chodzimy przecież cały czas po pokojach.

Listnr proponuje użycie znanych dźwięków, czyli takich które sobie zaprogramujemy w celu sterowania niektórymi funkcjami w smart domu. W kampanii na Kickstarterze pojawił się ciekawy model urządzenia nasłuchowego, mającego stać się takim elektronicznym uchem, wyłapującym komendy. Skorzystać ma na tym cały dom. Efektownie zaprojektowana bryłka ma zostać osobistym asystentem. Próby tego typu już znamy, choćby w wykonaniu Amazona i jego Echo. Sporo developerów stara się też przygotować nawigację nowoczesnymi funkcjami mieszkania przy pomocy głosu. Listnr nie jest może jeszcze najbardziej zaawansowany, ale może rozwinąć się na tyle, by kiedyś łączyć wiele znanych standardów (by nimi zarządzać jak to robią centralne huby).

Kilka przykładów działania Listnr: pstryknięcie palcami może gasić/zapalać oświetlenie, klaśnięcie (kolejny gest) co innego, a tupnięcie jeszcze co innego. To od nas ma zależeć (jeśli oprogramowanie pozwoli), co i jak dostosujemy. Czy to z łóżka, bez podchodzenia do ściany, czy przy wejściu/wyjściu z domu. Opcji ma być sporo, a producent przedstawił dopiero kilka pierwszych. Mikrofony Listnr mają mieć szerokie zastosowanie. Nasłuchiwać dźwięki dochodzące z pokoju dziecka, a nawet dostosowywać inteligentnie kolor żarówek na podstawie analizy głosu domowników, czyli proponując barwy do naszego samopoczucia. Wiem, że to akurat raczej efektowny dodatek, ale jeden z wielu. Największą zaletą jest integracja z inteligentnym domem.

Autorzy udostępnią API dla programistów, by wszelkich zadań i gestów było jak najwięcej (rozszerzanie partnerów). Wiele wynalazków w ten sposób przygotowało rozwijające się propozycje. Nie będę na razie pisać, które marki i gadżety na tym skorzystają, bo mogą to być wszsystkie znane modele, które w jakiś sposób łączą się z innymi urządzeniami przez Wi-Fi. Na razie zaproponowano jedynie wsparcie dla platformy iOS, a reszta systemów zależy od wysokości wsparcia w kampanii. Jeśli zbiórka się powiedzie, to gotowy model będzie sprzedawany za kilka miesięcy. Do tego czasu może powstać kilka nowych propozycji obsługi przez Listnr, na co liczą twórcy.

źródło: Kickstarter