Inteligentne buty to również nie nowy temat. Kilku producentów stara się przygotować sensory wewnątrz obuwia. To wygodne i praktyczne. Firma Lechal również chce dostarczyć nam czujniki na nogę. Chodzi bardziej o wkładkę typu smart, która zmieni każdy but w ten myślący. O firmie czytałem już kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz widać konkrety, łącznie z materiałem promocyjnym na video. Oczywiście nie zabraknie do kompletu dedykowanej aplikacji, która zbierze wszelkie odczyty i pokaże na mobilnym wyświetlaczu, ale i pomoże ustalić wcześniej samą trasę (współpraca z Google Maps). Projekt jest efektem pracy hinduskich inżynierów.

Mimo wsparcia smartfona w ubieralnych technologiach chodzi głównie o to, byśmy telefonu starali się nie wyciągać z kieszeni. Wynalazki do noszenia mają jednak przeważnie swój ekranik – czy to smart watch, czy Google Glass. Lechal w formie butów nie potrzebuje ekranu, przynajmniej do nawigacji, która pokieruje wibracjami. Wyznaczyłeś sobie trasę i zbliżasz się do skrzyżowania? Ewentualny skręt zostanie przekazany w konkretnym bucie, zależnie od strony, w którą mamy skręcić. Kontakt ze smartfonem będzie potrzebny, bo to właśnie z niego będą dochodzić sygnały z nawigacji. Będzie on tylko potrzebny na początku wyprawy, potem czy jedziemy czy spacerujemy – informacje otrzymujemy do nóg ;).

Lechal wraz z Ducere Technologies przygotowali specjalny model wkładki, ale i opcjonalnie także całego buta. Generalnie wkładka będzie zastępstwem także dla bransoletki fitness, czyli zbierze dane z treningu i wyśle je poprzez Bluetooth na smartfon. Developer przygotował aplikacje na najpopularniejsze systemy: iOS, Android i Windows Phone. Na wyświetlaczu przejrzymy zebrane informacje, tak samo jak robimy to przy naręcznych trackerach monitorujących aktywność. Dowiemy się jak długo i jak daleko pobiegliśmy w trakcie ćwiczeń. Podobnie jeśli chodzi o zliczanie spalonych kalorii na podstawie takich odczytów.

Wkładki zostały oryginalnie zaprojektowane dla niewidomych, których takie inteligentne buty z nawigacją miały prowadzić podczas wyjść. Jak to zwykle bywa, udało się jednak znaleźć dla nich bardziej ogólne przeznaczenie. Producent wykorzystał różne gesty obsługi systemu przez rozpoznawanie ruchu (poruszanie smartfonem). Nawigacja bez wyświetlacza przyda się zwłaszcza rowerzystom, którzy muszą skupić wzrok na drodze. Same buty też zostały ciekawie zaprojektowane. Mają być dostępne globalnie od września w czarny lub czerwonym wariancie w cenie między 100 a 150 dolarów. Jeśli macie ulubione, wygodne buty, wtedy wystarczy sama wkładka.

źródło: Lechal.com