Tematy sposobów obsługi inteligentnego domu są ostatnimi laty wałkowane w każdą stronę. Nic dziwnego. Segment smart home przyspieszył, a nowej sieci urządzeń potrzebny jest odpowiedni sposób zarządzania, kontroli i sterowania smart wyposażeniem. Od kilku lat przyglądam się propozycjom i pojawiło się tego już całkiem sporo: od komend gestowych, po uniwersalne piloty, aż po asystentów głosowych. Te ostatnie podobają mi się najbardziej, ponieważ dają swobodę i wygodę w komunikacji z Internetem Rzeczy naszego mieszkania. L.U.C.Y. to kolejny projekt wpasowujący się właśnie w ten rodzaj działań.

L.U.C.Y.

Rozwiązanie L.U.C.Y. pojawiło się na Kickstarterze, gdzie bierze udział w kampanii promocyjnej. W crowdfundingu próbuje większość tego typu modeli, ponieważ właśnie tutaj jest szansa na zainteresowanie klientów i potencjalnych inwestorów. Mamy tutaj do czynienia z kolejną próbą dostarczenia asystenta głosowego do kontrolowania inteligentnych domów, a trzeba zauważyć, że na rynku jest już Siri oraz Alexa, a także Cortana i asystent od Google w wersji Home. Czym chce się wyróżnić L.U.C.Y.? BTW: czy dzisiejszy asystent musi mieć damskie imię? Gadżet ma format wielkiego ekranu, który będzie centrum sterowania. Tak sporej wersji jeszcze nie proponowano.

Dotykowy ekran posiada głośniki, kamerkę HD oraz mikrofony, a więc jest rodzajem naściennego, większego tabletu, a przypomina inteligentny obraz (jak telewizor powieszony w pionie). Producent chce przekonać, że posiadanie takiego wariantu będzie o wiele ciekawsze niż smart głośniki, termostaty z hubem, czy inteligentne routery z nasłuchem (wszystkie wymienione nie mają ekranów). L.U.C.Y. ma rozpoznawać twarze domowników, rozumieć wydawane przez nich polecenia i pozwalać na dotykową interakcję ze smart domem. Na razie rozumie tylko po angielsku i niemiecku.

L.U.C.Y.
L.U.C.Y. przypomina mirroring funkcji ze smartfona na większy ekran.
L.U.C.Y.
Nowoczesna ramka wyświetlająca obrazy w razie potrzeby przemieni się w centrum dowodzenia smart domem lub asystentkę smart funkcji.

System uczy się nowych rzeczy i oczywiście pozwala na połączenie różnych smart urządzeń, które wspólnie tworzą sieć. Ta „inteligentna ramka na zdjęcia” (lub też nowoczesny obraz wyświetlający grafiki) w większym wydaniu ma interesujące podejście i jest kompatybilna z systemami iOS oraz Android. To może, ale nie musi wystarczyć do komfortowej obsługi. Najważniejsza jest integracja ze znanymi standardami komunikacji pomiędzy inteligentnymi przedmiotami.Na szczęście w opisie produktu widnie informacja o współpracy ze znanymi markami: Dropcam, Nest, Hue, Devolo, Dropbox, Smart things i innymi.

Generalnie ma to być rodzaj asystenta, więc ekran ma służyć do wyświetlania programu dnia, zapisków itd. (to co prywatnie wstawiamy sobie w notatniki i kalendarze smartfona, ale w większym wydaniu). Producent proponuje kilka wersji: 17, 24 i 27-calowych. Jeśli już zdecydujemy się powiesić inteligentną ramkę, która zastąpi nam stare obrazy to dodanie takich opcji ma jakiś sens. W większości czasu będzie to po prostu ozdoba z personalizowanym widokiem, natomiast w razie potrzeby dostęp do funkcji naszych elektronicznych gadżetów i ulubionych aplikacji (panelu odtwarzacza muzycznego, pogody, powiadomień). Widziałem takie wizje w filmach, gdzie okno lub wielki ekran był centrum „dowodzenia” domem. Może kiedyś… Nie lepiej było przygotować aplikację na Android TV czy inny smart TV?

źródło: Kickstarter