W Internecie wciąż pojawiają się nowe wiadomości o możliwym iZegarku Apple. Z różnego rodzaju składanych od wielu lat wniosków patentowych i przecieków z Cupertino, wynika, że iWatch jest w trakcie projektów od dłuższego czasu. Im więcej pomysłów tym ciekawszy może być finalny produkt. Kolejny odkryty dokument złożony do Urzędu Patentowego przez Apple, pozwala znów wyobrażać sobie jak może wyglądać przyszły gadżet na nadgarstek.

Tym razem pojawiły się informacje odnośnie ciekawego desingu i źródła energii dla „zegarka”. Ująłem słowo w cudzysłów, bo te nowe urządzenia komunikujące się ze smartfonami zaczynają odbiegać już od typowej nazwy czasomierza. Godzina pokazywana na ekranikach to powoli mało znaczący dodatek. Główne ich przeznaczenie to obsługa funkcji telefonicznych, tekstowych, społecznościowych czy muzycznych.

Co ciekawego szykuje (lub blokuje konkurentom) Apple tym razem? W formularzu zgłoszeniowym widnieje grafika pokazująca giętki pasek, który owiniemy wokół nadgarstka. Idea przypomina znane z dawnych czasów szklnych linijki, które za jednym szybkim ruchem momentalnie zmieniają kształt i owijają się na ręce. Szybkim ruchem można je też doprowadzić do stanu sztywnego. Jedyna różnica jest taka, że tutaj mamy mieć AMOLEDowy wyświetlacz.

Według zebranych informacji, udządzenie ma obsługiwać typowe multimedialne funkcje związane z odtwarzaczem muzycznym, obsługą telefonu, a wyświetlacz na giętkim pasku miałby się deaktywować w miejscach, które na ręce są niewidoczne dla oczu (natomiast w formie sztywnej obraz byłby wyświetlany na całości). Widać również przyciski, gdy pasek rozłożymy do formy przypominającej równą powierzchnię.

Przejdźmy do źródeł energii. We wniosku widnieje zapis, który świadczy o możliwym użyciu energii kinetycznej wytwarzanej podczas maszerowania (wymachy rąk). Dzięki temu nasze urządzenie ładowałoby się samoistnie podczas normalnego codziennego spaceru. Właściwie to energia gromadziłaby się w zegarku także od zwykłych ruchów nadgarstków, których wykonujemy za dnia tysiące.

Nie ma żadnych oficjalnym potwierdzeń, że te pomysły wejdą w przyszłości w życie, ale dają nowe światło oraz wizje potencjalnych rozwiązań oraz spekulacji na temat przyszłych wyrobów Apple. Jedno jest pewne, dotykowe giętkie ekrany są w planach wielu marek, a nowy przezroczysty materiał może zmienić wyświetlanie obrazu w mobilnych urządzeniach. Pewne jest też to, że skorzystają na tym nasze smatfony i tablety, gdyż taka branzoletka będzie z nimi współpracowała w wielu kwestiach.

Podobne rozwiązanie testowała Nokia w zeszłym roku w projekcie Morph. Poniżej grafiki ukazujące pomysły Finów: