Jawbone Up Move BaubleBar

Niedawno trackery fitness od Jawbone przeszły mały lifting, który miał dostarczyć klientom więcej swobody w dobieraniu stylistyki sportowego gadżetu. Nowe propozycje były bardziej modne, ale dotyczyły raczej modeli typowo nadgarstkowych. W ofercie producenta jest jeszcze Jawbone Up Move. Noszony sprzęcik, który ma nieco inny format i pozwala na przypinanie go na więcej sposobów. Jest też nieco tańszy, co powoduje mniejszą bazę funkcji. Nadal jednak proponuje sporo funkcji do analizy ruchu i jest pełnoprawnym członkiem jawbonowego asortymentu. Na szczęście i on otrzymał wsparcie bardziej stylowych akcesoriów.

Up Move udało się powiązać z propozycjami BaubleBar, czyli wręcz biżuteryjnymi elementami. Trackerowy przybędzie stylu i to sporo. Rozwiązanie jest kierowane raczej do pań, bo to one częściej interesując się upiększaniem naręcznych elementów. Wersja od BaubleBar jest oczywiście ciekawsza i podchodzi już pod wyroby biżuteryjne. To format ozdobny, ale ukrywający czujniki ruchu. Otoczenie nawet nie zauważy, że na ręce mamy moduł ze sportowymi sensorami. Oto zresztą chodzi. Jawbone dobrze główkuje, gdyż rynek wearable ostatnio flirtuje z eleganckim podejściem.

BaubleBar Up Move

BaubleBar Jawbone Up

BaubleBar Jawbone

Kolekcja BaubleBar Tech jest całkiem szeroka i oferuje kilka wariantów w różnych opcjach kolorystycznych. Uzyskamy bransoletkowy, efektowny model i wciąż będziemy mogli śledzić kroki, ruch, sen i spalone kalorie. Nie każda z tych funkcji pasuje do funkcji, które oferuje, np. podczas spania, czy biegu, ale modulik można wyjąć, a z eleganckiej wersji korzystać za dnia (Up Move zbiera też dane z codziennej aktywności). „Skrytki” są spore, ale muszą pomieścić tracker.

Stylów jest kilka. Są pozłacane obudowy, wykończenie z kryształkami. W zależności od modelu mają kosztować od 45 do 65 dolarów. Można kupić je w zestawie z Jawbone Up Move. Wtedy będzie oczyście drożej o samego Jawbone’a, czyli dodatkowe 20 dolców. Taka kolaboracja to nie pierwszyzna na rynku. Coraz więcej producentów łączy siły, gdyż taka forma współpracy opłaca się obu firmom. Trzecia strona, tj. klienci, też będą zadowoleni z szerszej oferty.

źródło: BaubleBar, Jawbone