W piłkę nożna gram od ponad dwudziestu kilku lat i jestem tzw. „samoukiem”. Kiedyś zaczynało się od podwórkowego kopania, a nie od zakupu kolorowych, markowych butów i zapisu do szkółek, by potem dzieciak załapał o co chodzi. Dzisiaj mamy orlika na orliku i mnóstwo klubów, gdzie trenują młodzi piłkarze. Szkoda, że za moich czasów nie było takich boisk ze sztuczną murawą. Nie było też takich technologii jak dziś. Butów z „cipami” i innych bajerów. Kiedyś grało się w trampkach i zmiana obuwia nie oznaczała dodatkowego „skilla”. A czy smart piłka zastąpi trenera?

Insidecoach

Nigdy. Zdarłem za wiele podeszw i zgubiłem zbyt dużo wkrętów na boiskach, by w ten sposób rozumować. Inteligentna piłka nie musi być jednak zbędnym gadżetem. Owszem, wprowadzanie czujników może budzić wątpliwości, ale propozycja odczytów może dodać kilka ciekawych opcji. Autorzy Insidecoach twierdzą, że taka „gała” usprawni umiejętności i technikę zawodnika. I teraz pytanie: jak chce to zrobić? Odpowiedź jest prosta, ale realizacja celu trudniejsza. O ile czujniki w rakietach do tenisa to ekstra miernik progresu i umiejętności powtórzeń, to piłka do kopania wcale nie musi być adekwatnym substytutem.

Nie musi, ale może. Jeśli trener pozna możliwości odczytów piłki, to chociaż on sam będzie w stanie ocenić przeprowadzone zajęcia, choćby na podstawie zebranych z piłki danych. Podczas treningów można ustalić sporo zadań, m.in. z pachołkami i „grzybkami”, a potem sprawdzić wyniki i statystyki prosto z piłki. Projekt Insidecoach jest w stanie monitorować wiele parametrów poruszającej się piłki. Zliczy podania, analizuje drybling, czy nawet obroty oraz sam czas ćwiczeń. Ja zawsze widziałem największe korzyści z prób analizy piłki na boisku w trakcie meczu, gdzie można sprawdzać jej trajektorię lotu, siłę kopnięcia itd. (jako element dodatkowych informacji dla widza).

insidecoach

Insidecoach na razie posłuży jako część treningu, ale ma w sobie wystarczające technologie, by spróbować wdrożyć ją w trakcie spotkań piłkarskich, gdzie miał by większy sens. System działa w znany sposób – motywatora do poprawiania umiejętności przez wyznaczanie celów. Jest kierowany do dzieciaków, które zaczynają zabawę i kontrolę piłki, co jest wyraźnie zaznaczone w opisie kampanii na Kickstarterze. Potem mogą swoje dane zbierać w postaci statystyk i dążyć do ich poprawiania. Także trener lub rodzic może obserwować postępy młodego piłkarza. Piłka otrzyma też swoje API, więc developerzy i kluby piłkarskie będą mogły tworzyć programy pod swoje szkolenie. To jest akurat bardzo fajna wiadomość, bo możliwe będzie projektowanie zapisu pod konkretne ćwiczenia, co na pewno ułatwi ocenę przeprowadzonego treningu (nie tylko rzutów wolnych).

To nie pierwsza smart piłka na rynku. Produktów przeznaczonych dla środowiska piłkarskiego już jest sporo. O wiele ciekawszym z punktu widzenia taktycznego i zespołowości jest dla mnie projekt Polar Team Pro. Wspólnie ze smart piłką mógłby być kompletnym zestawem do nowoczesnego treningu. Oczywiste jest też, że i bez tego można zbudować mocną i dobrą drużynę – szkółki najlepszych klubów na świecie już od dawna pokazywały, że tradycyjnymi (własnymi) metodami można wyszkolić piłkarzy. Liczą się też talent i umiejętności – najlepszy trener i kosmiczna piłka nie zrobią z dowolnej osoby drugiego Messiego, czy Ronaldo. Niemniej jednak, mogą pracę ułatwić i przyspieszyć oceny poszczególnych graczy.

źródło: Kickstarter