GoBe

GoBe to jeden z bardziej nietypowych gadżetów dla sportowca. Model potrafiący automatycznie mierzyć kalorie, ale nie tylko te spalane, ale i te przyjmowane przez organizm. Technologia zacna, ale podobno niezbyt dokładna – jak się okazało. Pomiary dokonywane były przez skórę i w jakiś sposób działają, ale być może nie na takim poziomie jaki oczekiwaliby badacze w laboratoriach. Dla przypomnienia dopiszę teraz jak to działa. Sensory impedancji przetwarzają przepływ krwi i zawartości glukozy podczas spożywania poziłków. Komórki wytwarzają wtedy wodę podczas ich absorbcji. Wielu uważało, że to zbyt ciekawe, by mogło być prawdziwe.

Producent zaktualizował swój projekt właśnie o odczyty wody, czyli dodając klientom możliwość śledzenia nawodnienia organizmu, co jest równie ważne jak zliczanie kalorii, czy monitorowanie aktywności. Właściwie to picie płynów w trakcie treningu jest bardzo istotne, a GoBe to przecież także tracker ruchu. Funkcje analizy kalorii nadal działają, bo jednak coś tam przekazują (może nie na tyle dobrze, by zainteresowali się tym diabetycy), ale przy wsparcia w odczytach fitness może zainteresować.

GoBe Healbe

Update firmware’u zautomatyzuje pomiar nawodnienia, gdy tylko sprzęcik jest noszony na ręce. Zrobią to te same czujniki, które dbają o analizę przyjmowanych kalorii. Odczyty trafią do aplikacji mobilnej, a tam zyskamy serię sugestii i przypomnień na temat odpowiedniego utrzymania ciała w optymalnej ilości wody. Znów wszystko opiera się o konsumpcję, czyli zliczanie nawodnienia podczas posiłków. Wiele konkurencyjnych rozwiązań działa przez inteligentne butelki/bidony, więc zliczane jest wszystko bezpośrednio. GoBe analizuje skórę i to codostarczamy przy jedzeniu, a i potrawach jest przecież sporo wody.

Tego smart kubki nie robią. Przyjmy też, że produkt robi to dokładnie, a realne wyniki pewnie potwierdzą (bądź nie) testerzy. Pewnie ci sami, którzy wcześniej recenzowali zliczanie kalorii. Branosletka przypomni też wibracjami o uzupełnianiu płynów, gdy wyczuje słabe zawartość wody w organizmie. LEDowy ekran pokaże ubytki (wyświetli czy poziom niedoboru jest normalny czy niski). Oczywiście we wszystkim uczestniczą też mirniki aktywności i spalonych kalorii, co ma przecież znaczenie przy analizach nawodnienia. Razem cały obraz powinien być ciekawy.

Healbe GoBe water

Porady z aplikacji podpowiedzą kiedy napić się więcej. Autorzy trackera obiecują się też dokładniejsze odczyty dla odczytu spożywania mniejszych posiłków. W apce pojawi się też dokładniejsza historia stosowanej diety. Healbe przeprowadziło też swoje niezależne badania na temat poprawności działania systemu i okazało się, że margines błędu to ok. 15 procent, co wcale nie jest złym wynikiem dla urządzenia bez medycznego certyfikatu.

źródło: Healbe