GardenSpace

Jeśli mowa o smart rozwiązaniach dla domów to najczęściej piszę na blogu o gadżetach do wnętrza. Pojawiają się już jednak technologie na zewnątrz. Nie tylko kamerki przystosowane do warunków, ale i wyroby kierowane do ogrodów. Łączą się z siecią Wi-Fi i pozwalają na automatyzację zadań związanych z pielęgnacją zieleni. GardenSpace to robot zajmujący się podlewaniem, oczywiście inteligentnym. Kolejny wynalazek, który zastąpi nas w pracy, dodając działania, których nie zaoferują zwykłe zraszacze (a nawet te programowane).

System nawadniania GardenSpace jest kierowany do tych właścicieli ogrodów, którzy nie mają czasu na zajmowanie się podlewaniem i pielęgnacją. Bardzo wiele osób czerpie z tego satysfakcję, ale zdecydowana większość zatrudnia ogrodnika lub montuje automatykę. Robot ma podnieść efekty takowego systemu przez automatyczny monitoring, inteligentne podlewanie oraz ochronę roślin. Innymi słowy – posiadający odpowiednią wiedzę, ale zaprogramowaną w algorytmach. Urządzenie możemy zintegrować z posiadanym systemem nawadniania, zwiększając jego efektywność.

GardenSpace

Moduł połączy instalację z nowoczesnymi rozwiązaniami, m.in. Internetem. Posiada swój własny panel solarny, który stale zasila elektronikę i podzespoły. Całość współpracuje ze specjalną aplikacją mobilną na smartfony, ponieważ konieczne jest wprowadzenie do bazy kilku informacji – głównie ułożenia roślin (także gatunków) w obrębie GardenSpace. Ewentualnie możemy wykorzystać narzędzie przy projektowaniu nowego ogródka. Tu też oczywiście sytuując roślinki w bzie aplikacji. Pozwoli to regulować zapotrzebowanie na wodę oraz programowanie urządzenia. Te pobierze sobie aktualne dane pogodowe z Internetu, by podlewać tylko wtedy, gdy jest potrzeba. Aktywacja nawadniania jest też sprzężona z czujnikami termalnymi, mogącymi zareagować na podstawie aktualnych, lokalnych warunków.

Stacja została też wyposażona w obrotową kamerkę, ale raczej do zdalnego monitoringu, czyli możliwości obserwacji sytuacji  ogrodzie. Ambitniej można było wykorzystać obiektyw do celów ogrodniczych, np. we współpracy ze Sztuczną Inteligencją (widzeniem komputerowym), ale to chyba jeszcze za wiele dla tego typu rozwiązań. Urządzonko ma zasięg do prawie 2.5 metra i dostosowuje strumień wody ciśnieniowo, czyli podlewa i dalsze i bliższe rośliny. Czujniki ruchu wykrywają zwierzęta, które mogą szkodzić. Wykorzystają wodę do ich odstraszania. Na razie projekt GardenSpace bierze udział w crowdfundingowej kampanii na Kickstarterze, gdzie poszukuje środków na realizację. W finalnej wersji ma kosztować 399$. Szkoda, że autorzy nie pomyśleli o rozwiązaniach bazujących na Internecie Rzeczy. Wtedy komunikacja z innymi urządzeniami zwiększyłaby możliwości smart ogrodu. Przykład? Współpraca z mobilnym robotem Tertill. Widziałbym tu korzyści w działaniu.

źródło: Kickstarter