Kamerka podczepiana do samochodowej szyby to coraz częstszy widok. Co prawda czasem materiały te są kwestionowane przez policję, ale warto mieć na wszelki wypadek jakiś dokument potwierdzający naszą wersję wydarzeń. Przydają się jako zabezpieczenie przed nieuczciwymi kierowcami, ale i jako materiały do kompilacji nietypowych sytuacji na drodze, które potem oglądamy na YouTubie (najczęściej są to zlepki rosyjskich wydarzeń). Takie niedrogie kamerki to już nie tylko domena aut. Także kierowcy jednośladów chcą móc rejestrować obraz w trakcie jazdy. Rower lub motocykl to też uczestnik drogi. Tym pierwszy wybieramy się też często na wycieczki lub sportowe wypady, a tam też lubimy nagrywać filmiki. Przeważnie kamerki akcji są tutaj idealnym gadżetem, zwłaszcza, że uchwytów rowerowych jest dla nich sporo.

Oto propozycja kamerki akcji specjalnie dla rowerzysty. Pojawiła się ona na Kickstarterze, gdzie poszukuje wsparcia finansowego do produkcji finalnego wariantu. W ofercie firmy jest już jedno podobne rozwiązanie. Fly6 to tylna lampka, czyli kamerka zintegrowana ze światełkiem. Nagrywa to co dzieje się za nami. Fly12 to z kolei wariant na przód, czyli rejestrowanie video z perspektywy frontu. Oba razem dadzą pełny efekt, a zabraknie jedynie bocznych dodatków (kto wie, może kiedyś takowe znajdą się w rączkach od kierownicy?). Australijski startup Cycliq jest na dobrej drodze, by przygotować w końcu kompleksowe rozwiązanie. Można bawić się i w GoPro, ale w przypadku zestawu Fly otrzymujemy także oświetlenie – bardzo ważne dla poprawy widoczności na drodze.

Tylny wariant, czyli Fly6 nagrywa to co za nami. Fly12 obserwuje przód.

I tak lampki znajdują się na kierownicy (przynajmniej powinny), więc hybryda zajmie mniej miejsca. Propozycja to kamerka nagrywająca w Full HD 1080p przy 30 klatkach na sekundę i ze 130-stopniowym polem widzenia. Slocik na kartę microSD pozwala na nagrywania bezpośrednio na przenośną pamięć. Ciekawostką jest nakładanie na materiał specjalnych linii, dzięki czemu po obejrzeniu filmów będziemy wiedzieć, czy pojazdy zachowywały bezpieczną przestrzeń. Kamerka umie też zapętlać nagrywanie nawet jeśli pamięć jest niewystarczająca. Chodzi mi o ciągły zapis nadpisujący się na starsze nagrania. To fajna opcja dla trybu ochrony, czyli nagrywania w celach dokumentacyjnych. Gorzej w przypadku rejestrowania filmików w celach turystycznych (tutaj lepiej wyłączyć taką funkcję i mieć w pogotowiu kolejną kartę pamięci).

Warto jeszcze wspomnieć o samym światełku. Daje ono ok. 400 lumenów. Oba gadżety będą zasilane z akumulatorka o pojemności 5200 mAh. Taka „bateria” ma wytrzymywać ok. 10 godzin w trybie nagrywania, 6 godzin jeśli połączymy rejestrację z błyskami, a tylko dwie jeśli lampka będzie stale świeciła i nagrywała w opcji nocnej. Oczywiście obudowa będzie odporna na warunki pogodowe. Sprzęcik nie doda też zbyt wiele do wagi roweru. To tylko lekko ponad 200 gramów. Producent proponuje też bezprzewodową łaczność Bluetooth/Wi-Fi, by przy pomocy specjalnej aplikacji możliwe było dzielenie się nagraniami (można je nawet próbować łączyć/otagować z zapisami z aplikacji sportowych dla cyklistów). Cena finalna ma wynieść ok. 400$ (na Kickstarterze można jeszcze nabywać lampko-lamerkę za 300$). Jeśli zechcemy skorzystać z pełnej opcji, to za Fly6 trzeba jeszcze dopłacić 225 euro).

źródło: Kickstarter