Dzięki konstrukcji dwóch procesorów w iPhone 5S, obsługa czujników i sensorów w smartfonie jest możliwa przez długi czas, bez drenowania baterii. Mniejszy chip M7 został przeznaczony specjalnie do tego i odciążą procesor główny A7. Pozwala to na isntalacje aplikacji fitness mierzących aktywność bez konieczności zakupu bransoletek fitness. Oczywiście mowa o bardzo ogólnych rozwiązaniach, bardziej mainstreamowych. Dla tych użytkowników, którzy chętnie skorzystają ze wsparcia monitoringu, ale nie chcący kupować dodatkowego gadżetu. Na rynku jest już kilka aplikacji przygotowanych specjalnie dla flagowego smartfona Apple.

W związku z tym, że programy fitness trafiają do szerszego grona odbiorców (w końcu wystarczy „tylko” posiadać smartfon), developerzy przygotowują coraz ciekawsze propozycje, które nie tylko zliczą kroki, dystans i przeliczą spalone kalorie, ale postarają się wprowadzić funkcje osobistego trenera. Fjuul to fińska propozycja już z zeszłego roku, ale dopiero od niedawna z globalnym zasięgiem. Możecie ją pobrać także z polskiego AppStore. Kosztuje niecałe euro, a to praktycznie nic przy cenach bransoletek lub smart watchy. Jest kilka bezpłatnych propozycji, ale ciekawi mogą niedrogo sprawdzić kolejną.

Najważniejsza różnica między Fjuul, a przykładowo Moves, jest taka, że program przelicza także intensywność aktywności. Przedstawiane jest to w formie punktów Fjuul Points, a te przedstawiane w różnej formie w zależności od typu treningu. W ten sposób łatwiej będzie przeliczyć intensywność poszczególnych aktywności, a nie przybliżając ją formie kroków. Punkty są proponowane dla różnych rodzajów poruszania się. Ma to uatrakcyjnić treningi i lepiej motywować do pracy (więcej propozycji zawsze lepiej wpłynie na chęci do poruszania się – a to rower, a to rolki, trochę biegu). Oczywiście sam krokomierz również w apce się znajdzie.

Developer wykorzystuje do tego własne algorytmy rozpoznaję ruch. Połączy w tym aktywność akcelerometru, ale i kontekstu płynącego z lokalizacji. Również moduł GPS podpowie na temat szybkości poruszania się (dzięki temu w autobusie lub pociągu nie będą zliczane rejestry). Aplikacja pracuje w tle cały dzień, więc musi posiadać jakieś aktywne rozpoznawanie rodzaju aktywności. Do rodzajów aktywności możemy zaliczyć nawet dłuższe zakupy, pracę w ogrodzie, taniec, spacer, jak i bieg lub jogging. W trakcie odczytów może nastąpić trochę szumu w postaci przejazdów komunikacją miejską lub krótkich nagłych zapisów związanych z niespodziewanym ruchem, ale mają być to marginalne dla całości dane.

Aplikacja ma zliczać raczej sezonowe aktywności, mam tutaj na myśli te nieregularne, aniżeli planowane wyjścia na trening. W przypadku tych drugich ustawiamy przecież aplikacje pod konkretny ruch i analizujemy ten czas. Fjuul ma być aplikacją do codziennego monitorowania aktywności. Można powiedzieć, że sprawdzi nasz styl życia, a dane wskażą jak zwiększyć ruch za dnia. W razie słabych wyników, analizy dostarczą nam odpowiednie powiadomienia zachęcające do wysiłku. „Trener” podpowie też jak tą aktywność zwiększyć oraz pomoże wyznaczać cele do osiągnięcia. System punktów ma być też przyjaźniejszy dla zwykłych użytkowników, których odstraszają wykresy surowych danych.

źródło: fjuul.com