Tak jak kiedyś inteligentne gadżety atakowały nasze domy, tak teraz rozszerzają swój zasięg o nasz ogródek. W ten sposób mieszkanie wraz z jego naturalną częścią, będą obsługiwane bardziej kompleksowo. Zwiększenie zasięgu o roślinność było tylko kwestią czasu i już od kilkunastu miesięcy widać zwiększone zainteresowanie tym jeszcze mniej wyeksplorowanym inteligentnymi zabawkami fragmentem naszych posiadłości. Do walki o ogrody wkracza kolejny startup z Kickstartera. Eve and Adam to ogrodowe sensory wraz z hubem, które producent połączył z popularnymi zestawami SmartThings, wykupionymi niedawno przez Samsunga. To oczywiście da o wiele więcej możliwości przez komunikację z całym systemem.

To nie pierwsze takie czujniki na rynku, ale na razie niewiele firm może pochwalić się wsparciem większego kompana, w tym przypadku oferty SmartThings. Wcześniej prezentowałem wam np. projekt Edyn, czyli rozwiązanie do inteligentnego podlewania zieleni. Eve and Adam to komplet dwóch elementów. Adamem to ta bardziej mobilna część, czyli sensory do gleby. Ewa będzie odbierała sygnały i przekazywała do naszego smartfona lub domowego ekosystemu. Model jest niemal kopią funkcjonalności wspomnianego Edyna, czyli bardziej inteligentnego pielęgnowania ogrodu, przez co zieleń ma być lepiej zadbana, a użycie wody mniejsze.

Wbity w ziemię bolec odczytuje potrzeby gleby i wysyła sygnały do panelu zarządzającego wodą. Wraz z czujnikami temperatury będą analizować sytuację w ogródku i automatycznie podlewać roślinność. To rodzaj automatyki na wyższym poziomie. Dużo lepszej niż nasza obecna instalacja, gdzie możemy jedynie zaprogramować zraszacze na stałe. Tutaj podlewane jest wszystko tylko kiedy potrzeba, a nie także i w deszczowe dni. Dodatkowo system pobiera sobie informacje pogodowe płynące z platformy SmartThings, więc jest w stanie przewidzieć rozwój pogodowych wydarzeń i wstrzymać się z podlewaniem jeśli nadchodzą deszczowe chmury.

Producent umożliwi nam rozmieszczenie do 16 czujników Adam na powierzchni naszego ogrodu. To całkiem sporo. Możemy poukładać sobie strefy ogrodu, więc badanie odczytów wilgotności będzie pozwalało na dokładniejszą analizę i aktywację tylko tych zraszaczy, które pokrywają teren wymagający podlania. Od razu trzeba wspomnieć, że najlepsza do tego będzie infrastruktura podziemna z wyjeżdżającymi lub ukrytymi wężami. Pewnie można pobawić się i w przenośne zraszacze, ale trzeba wtedy pilnować ich ustawienia, no i wszystko, łącznie z wężami ogrodowymi, będzie wyglądać mniej estetycznie. Podobno Eve and Adam jest w stanie zaoszczędzić do 60% kosztów (mowa o tej płynącej z naszego domu, a nie wydrążonej studni, gdzie nie musimy się martwić o zużycie).

Komplet ogrodowy do podlewania opiera się o standard ZigBee, więc w teorii może wykorzystywać ten protokół do łączności z innymi inteligentnymi systemami dla domu. Plaid Systems informuje też, że przygotowuje mnóstwo ustawień i funkcji do wykorzystania w aplikacji na smartfon lub tablet. W kampanii można zamówić model trochę taniej za 160 dolarów. Potem system będzie droższy, a jeśli zbiórka się powiedzie, trafi do sprzedaży w marcu 2015 roku.

źródło: Kickstarter