O jednej ładowarce, przy pomocy której podładujemy baterię smartfona podczas jazdy na rowerze już pisałem. Siva Cycle Atom wykorzystywała niewielki generator magnetyczny, a nie tradycyjne dynamo. Kolejny tego typu przydatny gadżet, to Ecoxpower – ładowarka pozwalająca wykorzystać pracę naszych nóg podczas jazdy jednośladem. Dzięki temu podczas wyprawowy rowerowej lub dojazdu do pracy, podładujemy nieco akumulatorek m.in. smartfona, odtwarzacza mp3, czy urządzenia nawigacyjnego. Uniwersalne połączenie pozwala na kompatybilność z telefonami z popularnymi systemami jak: iOS, Android, Windows Phone, czy BlackBerry.

Konstrukcję montujemy na przednim kole, tak by umożliwić dostęp do poruszającego się koła, a przy okazji wygodnie ustawić lapmkę, którą wbudowano w gadżet. Podczas jazdy urządzenie oświetli drogę (a przynajmniej będziemy widoczni w ciemnych warunkach, jest też tylne czerwone światełko) i podładuje podłączone urządzenie, wszystko jednocześnie. Nie liczmy na naładowanie całej baterii robiąc krótki kurs do sklepu i z powrotem, ale jeśli często jeździmy rowerem, warto to wykorzystać i doładować akumulatorek, zwłaszcza jeśli często z niego korzystamy. Gadżet będzie przydatny na dalekie wyprawy, w miejsca gdzie nie będziemy mięli możliwości podłączenia smartfona lub nawigacji do gniazdka. Wtedy praca nóg przyda się nie tylko do przemieszczania się. Ecoxpower będzie użyteczny również do utrzymania energii urządzeń używanych w trakcie jazdy (np. odtwarzacz muzyczny, nawigacja GPS – również ta w telefonie).

Ładowarkę przygotowało Ecoxgear, które informuje, że pełne naładowanie akumulatora zajmuje 1,5 godziny jazdy – zakładając, że rowerzysta będzie jechał ze średnią prędkością ok. 20 km/h ze średnicą koło 26 cali (przeciętnego koła). Gadżet wyceniono na ok. 130 dolarów. Jak widać na załączonych obrazach, instalacja wymaga trochę orientacji w budowie naszego roweru.

źródło: ecoxgear.com/ecoxpower/ via ubergizmo.com