Gadżety dla golfistów pokazują, że ubieralne technologie mają sporo do zaoferowania tej właśnie dyscyplinie. Sensory na kij, do paska, trackery aktywności specjalnie do monitoringu tego sportu i różne ich kombinacje. Każdy producent chce zaoferować coś odpowiedniego i dokładnego. Modeli jest sporo i różnią się od siebie. Skupiają się na poprawie techniki lub dostarczaniu wyników, a często wszystko ze wsparciem lokalizacji GPS. Kolejny fajny wynalazek to DuoTrac. Coś jeszcze lepiej analizujące uderzenia, a w zasadzie całą naszą sylwetkę.
Model łączy kilka punktów analizy. Po pierwsze ruch samego kija, gdzie trzeba umieścić czujniki przy rączce, ale i bliżej końca uderzającego piłeczkę. Po drugie: po sensorze na but. Razem otrzymujemy czteropunktowy system analizy najważniejszych parametrów. DuoTrac zbada ruch stóp i ruch kija (ten przy okazji sprawdzi pracę całego ciała). Łącznie niemal pełnowartościowy, kompleksowy produkt z wirtualnym trenerem.
Cel zestawu jest taki sam jak u większości rywali, ale z nieco większą dokładnością, tj. odczytami mogącymi pomóc odnaleźć mankamenty w technice. Każdy golfista wie, że praca nóg jest bardzo ważna. Autorzy przekonują, że ich „4-wymiarowy” model jest w stanie analizować prawidłowość obrotu, kąty, siłę i resztę istotnych danych przy uderzeniu. Naturalnie, wszystkie trafią do aplikacji mobilnej na smartfon, gdzie sprawdzimy pomiary, wykorzystamy je do analizy treningu lub poprawy techniki.
Wszystkie wskazówki są dostarczane w czasie rzeczywistym, więc jest ogromna szansa na szybką lokalizację błędów. Statystyki można zbierać i porównywać z innymi sesjami. Producent twierdzi, że ich wariant jest dwa razy dokładniejszy od innych sensorów. Nasze uderzenia są porównywane z wzorcowymi, więc algorytmy mogą porównać nasz styl do perfekcyjnego. Wizualizacje na ekranie smartfona pokażą w których miejscach jesteśmy słabsi. Analiza dotyczy wszystkich etapów uderzenia, a to faktycznie o wiele precyzyjniejsza analiza.
