Ręczny gimbal z kamerką od DJI zyskał kilka usprawnień. Osmo Plus otrzymał zoom, możliwość nagrywania time-lapse’ów, zewnętrzny mikrofon oraz poprawioną stabilizację.

Osmo Plus będzie droższą i przy okazji nieco lepszą odmianą kamerki ze stabilizacją w ofercie marki DJI.

DJI Osmo Plus

DJI dysponuje niezłym gimbalem, więc od pewnego czasu wykorzystuje go nie tylko w dronach, ale i ręcznych stabilizatorach. Rejestrowany obraz można w ten sposób poprawić, a uchwyty nie są zbyt duże, więc można zaoferować całkiem ciekawy sprzęt. Kamerki Osmo to jakby moduły zdjęte prosto z dronów DJI, ale w formacie „lądowym”. Logiczny krok wykorzystania przez producenta posiadanych technologii. Gadżet najwyraźniej się przyjął, ponieważ odpicowano właśnie następce – kamerkę z gimbalem Osmo Plus.

Wizualnie zmian nie będzie zbyt wiele, a sprawdzona konstrukcja będzie kontynuowała charakterystyczny design. Osmo Plus zyskało jednak w środku. DJI wprowadziło optykę z zoomem, możliwość zapisu timelapse’ów oraz poprawiony mechanizm stabilizujący kamerkę. Poprzednik nadal jest w sprzedaży, więc przy okazji poszerzono ofertę. Oczywiście oba urządzenia odpowiednio wyceniono. 3-osiowy gimbal to praktycznie ten sam moduł, który montowany jest w ostatnich dronach, tyle, że na potrzeby użycia mobilnego jest odwrócony. W kwestii odniesienia mowa o konstrukcji Zenmuse Z2 dla Inspire 1.

DJI Osmo Plus

Nie muszę chyba pisać po co powstał taki moduł. Jest oferowany do klientów, dla których jakość nagrania się liczy, zwłaszcza podczas dynamiczniejszych ujęć, gdzie stabilizacja i płynność jest wręcz konieczna. Opcja przybliżania optyką jest atrakcyjnym dodatkiem, a DJI obiecuje tutaj siedmiokrotny zoom (3.5x – optyczny i 2x – cyfrowy). Mowa o zoomie bezstratnym, osiąganym przy jakości 1080p. Wciąż możemy zamontować obok smartfon, który staje się ekranem dla kamerki. Potrafi ona nagrać również w 4K, ale płynność spada wtedy ze 100 do 30 klatek na sekundę.

Co jeszcze się poprawiło? Testerzy narzekali w Osmo na jakość nagrywanego dźwięku. Osmo Plus otrzymało zewnętrzny mikrofon, który będzie dodawany także do poprzednika. To rozwiązanie trochę niedopracowane. Jeśli chodzi o wspomniane wcześniej time-lapse’y to te funkcje są akurat usprawnieniem głównie software’owym. Cieszy, że również w aplikacji postarano się o jakieś nowe opcje, a time-lapse’y są bardzo efektowne. Niestety Osmo Plus nie będzie tanią „zabawką”. Ma kosztować 499$, a z uchwytem nawet 649$.

źródło: DJI