DJI Mavic Pro – nowy i najmniejszy w rodzinie dronów DJI. Składany dron ma być bezpośrednim konkurentem GoPro Karma. Jak wypada w porównaniu?

DJI Mavic Pro

Kiedyś DJI i GoPro miały zbudować wspólnego drona. Lider w produkcji komercyjnych dronów korzystał zresztą z kamerek GoPro, ale w pewnym momencie wspólne plany się skończyły. GoPro zaprojektowało własny składany Dronik i było pewne, że DJI od razu odpowie. Firma odpowiedziała wręcz natychmiast (miała zresztą sporo czasu na skonstruowanie bezpośredniego rywala, bo GoPro o swoim dronie oficjalnie wspominało już ok. rok temu). DJI Mavic Pro ma być mniejszy, w podobnej cenie, ale i lepszy.

Składany DJI Mavic Pro wygląda na bardziej kompaktowego. Składa się po swojemu i w swojej najmniejszej bryle jest sporo mniejszy od GoPro Karma. Mamy go szybko i bezproblemowo spakować do plecaka i zabrać ze sobą. Mierzy wtedy mniej więcej tyle samo co pudełko po butach, a więc o wiele mniej niż walizka od GoPro… To jedna z najważniejszych cech mobilnych dronów. Mavic Pro wyceniono na 749$ bez kontrolera lub 999$ z nim. Oczywiście wykorzystamy do operowania również smartfon, ale zawsze lepiej połączyć siły i wykorzystać aplikację z padem. Bardzo podobny cennik zastosowało GoPro. Karma jest droższa o 50$ bez kontrolera, ale za to tańsza .

DJI Mavic Pro

Jasna sprawa, że DJI Mavic Pro jest do tego lżejszy od Karmy. Najważniejsza jest jednak charakterystyka lotu i możliwości w powietrzu. Tutaj DJI ma nad GoPro sporą przewagę, bo kilku lat doświadczenia. Powinien lepiej latać i sterować się. Mavic Pro posiada śledzenie obiektów i moim zdaniem właśnie tym wygrywa z Karmą. Przecież mamy do czynienia z dronami sportowymi, czyli takimi do nagrywania akcji, a tego nie powinno zabraknąć. Oprogramowanie potrafi rozpoznać człowieka, motocykl, a nawet zwierzę, czy samochód. To pozwoli na podążanie za wybranym obiektem.

To nie wszystko. DJI dorzuciło inne czujniki. Frontowe mają pomagać w omijaniu przeszkód, a dwa dolne oceniać dystans od gruntu. Mają pomagać lądować i robić to co do centymetrów. Kamera główna przypomina tą z Phantoma 4. Niestety zawęził jej się kąt widzenia z 94 do 78. Prawdopodobnie z przyczyn rozmiaru całości. DJI wygrywa funkcjami związanymi z lotem, ale pewnie gorzej wypadnie pod względem kamerki. GoPro to w końcu lider w segmencie. Kamera wykorzystuje trzyosiowy gimbal, a obiektyw chroni specjalna obudowa. Karma umożliwia wyjęcie mechanizmu i wykorzystanie na ręcznym stabilizatorze. Pod tym względem DJI akurat przegrywa.

DJI Mavic Pro

Mavic Pro został wyposażony w opcjonalny, składany kontroler, ale bez dotykowego ekranu jak u GoPro. Tutaj panelem tym stanie się smartfon. Dron wykorzystuje swój własny protokół łączności OcuSync i transmisja pozwala na streaming obrazu na żywo w jakości 1080p prosto do znanych aplikacji: YouTube’a, Periscope’a, czy Facebook Live (naturalnie przez dedykowaną aplikację na smartfon). 720p ma zasięg do nawet 7 kilometrów! Imponuje czas przelotu. 27 minut to ekstra wynik (o 7 minut więcej od Karmy). Akumulatorki są wymienne i kosztują po 89$, dając szansę na szybką wymianę. Nie trzeba martwić się o oczekiwanie na naładowanie. Widziałem też, że DJI przygotowało dla swoich dronów własne gogle VR. Niebawem sprzęt będzie w sprzedaży i prawdopodobnie niebawem doczekamy się bezpośrednich porównań DJI Mavic Pro i GoPro Karma.

źródło: DJI