Znów przychodzi mi powtórzyć, że komunikacja ze smartfonem zaczyna opanowywać niemal wszystko. Na kolejne potwierdzenie moich słów kolejny gadżet. Dzisiaj o nakładce na wentyl koła, śledzącej ciśnienie powietrza w czasie rzeczywistym i przesyłającej dane do aplikacja na smartfon w czasie rzeczywistym. Nie przesłyszeliście się – narzędzie dla profesjonalistów – zarówno motocyklistów, jak i rowerzystów. Systemy do monitoringu kół zaczynają być popularne wśród posiadaczy samochodów, a wraz z trendem idzie też zainteresowanie wśród jednośladów. CycleAT to pierwsza propozycja dla takich pojazdów.

Rowerem jeździ każdy, ale nie wszyscy z nas traktują ten środek lokomocji jako podstawowy. Wielu z nas jednak wykorzystuje go do jazdy do pracy. Motocykl podobnie, z tym że ten jest chętniej wykorzystywany do poruszania się po ulicach. Oprócz łańcucha i hamulców, dobrze jest śledzić ciśnienie w kołach – od nich zależy „lekkość” jazdy jeśli chodzi o rower, a w przypadku motoru, prowadzenie i zużycie paliwa. CycleAT umocowane na wentylu będzie w sposób ciągły analizowało powietrze (i nie tylko!) wewnątrz dętki i non stop wysyłało sygnały do sparowanego smartfona. W ten sposób nie będzie potrzeby sprawdzać tych danych manualnie, czego zwykle nie robimy zbyt często, jeżdżąc na miękkich kołach.

W komplecie są oczywiście dwie sztuki sensorów na oba koła. Ciśnienie mierzone jest do 200 psi/14 bar. Przy okazji czujniki śledzą również temperaturę, ale i obroty koła oraz orientację. Niewielka bateryjka pozwoli na użytkowanie przez około 100 godzin. Także zamieniamy manualne sprawdzanie ciśnienia, na chyba jeszcze częstsze badanie bateryjki czujników ;.) CycleAT wykorzystuje do transmisji danych moduł Bleutooth w wersji 4.0. Na ten moment kompatybilna są platformy iOS oraz Android, a także smart watch Pebble, który coraz częściej mocujemy na kierownicy. Dzięki temu obserwacja danych możliwa jest nawet podczas jazdy.

CycleAT będzie stale dostarczał informacji na temat koła – myślę, że ciekawsza od samego ciśnienia jest obserwacja geometrii kół. Jest jeszcze opcjonalny dodatek – zestaw antykradzieżowy. Czujnik będzie stale siedział na wentylu, bez możliwości jego zdjęcia. Aluminiowa konstrukcja waży tylko 30 gramów. Konstrukcja została przygotowana tak, by minimalistycznie wpływać na właściwości aerodynamiczne podczas jazdy (mam tutaj na myśli wpływ na ruch koła motocyklu i jego wyważenie). Dodatkowo gadżet będzie troszkę komicznie wyglądał na kole rowerowym, bo jest sporo większy od tradycyjnego wentyla. Obroty koła można także przeliczać na prędkość poruszania się, więc ekran smartfona będzie również licznikiem rowerowym.

CycleAT bierze udział w kampanii na Kickstarterze. W takich miejscach zaczyna sporo startupów, więc nikogo nie może dziwić udział w zbiórce funduszy w takiej akcji. Model można tutaj zamawiać wcześniej w przedsprzedaży za niecałe 140 dolarów. Cena finalna ma oscylować w granicach 200$. Jeśli uda się zebrać wymagane środki, sensor pojawi się na rynku w marcu 2015 roku. Aha: warto zainwestować w jakiś uchwyt na smartfon do kierownicy. Nadal nie wierzycie, że za jakiś czas wszystko będzie komunikowało się jakość z apką na smartfon, ewentualnie inteligetny zegarek, bądź inteligentne okulary?

Poniżej załączam materiał video z kampanii:

źródło: Kickstarter