Chronos watch

Kilka dni temu, a w zasadzie już i lat temu, miałem okazje pisać o wynalazkach do tradycyjnych, naręcznych czasomierzy, które przemieniają klasyczny model w ten inteligentny. Dodatki do pasków na blogu pokazywałem już dawno temu, ale teraz projekty tego typu starają się dostarczyć nowoczesnych możliwości w postaci smukłego dysku do instalacji na tyle koperty zegarka. Chronos poszedł tą drogą i wcale nie jest to głupi pomysł. Raz, że ukrywa smart funkcje w dyskretny sposób i dwa: zegarek nadal wygląda tak, jak przedtem, a zyskuje kilka nowych możliwości.

W poprzednim wpisie na temat Trivoly zauważyłem, że takie podejście to szansa na odświeżenie klasyka, do którego często czujemy sentyment lub był zbyt drogim zakupem, by odłożyć elegancki model i założyć na rękę smartwatch. Chronos to niemal to samo co Trivoly. Wzmianki o nim pojawiły się jeszcze wcześniej, ale dopiero teraz producent odsłonił wszystkie karty. „Pastylka” przypominają większą baterię jest możliwa do podczepienia do praktycznie dowolnego zegarka: tradycyjnego, o klasyczny, wzornictwie, ale i modeli sportowych.

chronos

Chronos app

Chodzi wyłącznie o to, aby dodać mu funkcji, tych smart rzecz jasna. Te łączymy przede wszystkim z parowaniem z aplikacją na smartfon, ale i wibracyjnymi oraz świetlnymi sygnałami na ręce. W taki sposób wejdziemy w erę smart, ale przy zachowaniu tradycyjnego wzornictwa. Okrągły dysk ma pasować do 80% zegarków i chodzi tutaj głównie o ich wielkość. Pośród inteligentnych funkcji znajdziemy diodę LED do notfyikacji z telefonu, które możemy zaprogrogramować kolorystycznie wedle upodobań. Te powiadomienia pozwolą na zorientowanie się w wiadomościach bez potrzeby wyjmowania smartfona z kieszeni lub torebki.

Apka posłuży także do ustawień gestów, tj. dotknięć i przesunięć po sprzęcie, dzięki czemu zyskamy zdalne komendy do nawigacji w telefonie: odtwarzaczu muzycznym, czy pstrykaniu sobie selfiaków. Także progres krokomierzy można powiązać z wizualizacjami LEDów, by mieć oko na postępy. Za taki bajer firma życzy sobie 99$, co nie jest wielkim kosztem, zwłaszcza, że dostarczamy też podstawowy mechanizm krokomierza. Akumulatorek ma wystarczyć na ok. 36 godzin działania. Szkoda, że nie ma motorka wibracyjnego – nie widzę tego w specyfikacjach.

źródło: Chronos