Samochody są coraz inteligentniejsze. Co chwila jakiś producent pokazuje coś nowego, a niektóre firmy myślą nawet o autonomicznych jednostkach. Póki co wciąż potrzebny jest w środku kierowca. Ci świeży potrzebują czasu na dostosowanie się do warunków, bardzo często oznaczani specjalnymi symbolami (i do nas dotarł zielony listek). Zwykle to rodzice „doszkalają” swoje dzieci po zdanym egzaminie – siedzą na miejscu dla pasażera i denerwują się o stłuczkę (+ o zdrowie syna/córki). Mobilne technologie też od niedawna próbują pomóc w lepszej jeździe. Już od pewnego czasu wymyślane są ciekawe aplikacje i gadżetu do auta, mające na celu wspomagać nowych kierowców.

Na Indiegogo trafiłem na model CarVi – system oparty na mobilnej kamerce, parujący się ze smartfonem. Oczywiście wszystko dla poprawy bezpieczeństwa, ale i poprawnej jazdy. Model postara się monitorować naszą jazdę i nawyki podczas kierowania, a celem będzie zadbanie o wszystkich uczestników dróg. W końcu jak my będziemy jeździć jak trzeba, to i reszcie na jezdni będzie łatwiej (przynajmniej w teorii). Znam już propozycje w postaci moduł do złącza OBD, umożliwiającego odczyty jazdy i ich analizę przez apkę na smartfon. W ten sposób młodzi ludzie (i nie tylko) mogą mieć asystę i podpowiedzi na temat stylu jazdy. CarVi działa inaczej. Kamerkę montujemy na szybie pod lusterkiem  i to ona jest najważniejszą częścią monitoringu stylu jazdy.

Rejestruje obraz przed pojazdem i w czasie rzeczywistym potrafi dostarczyć podpowiedzi w formie audio lub wizualnej. Co konkretnie? Jest dodatkowym okiem na to co dzieje się przed nami na drodze. Analizuje dystans między samochodami, ułatwia zmianę pasa, a także poruszanie się po nim. Również poruszanie się w korku jest częścią zadań, które potrafi monitorować – chodzi o ekonomiczne poruszanie się w kolumnie. Propozycja ta kierowana jest głównie do nastolatków, a aplikacja ma zbierać dane w postaci wyników, w które zapewne może mieć wgląd opiekun. Oby tylko kierowcy nie zastępowali swojej koncentracji takimi czujnikami. To wsparcie, a nie zamiennik, by wejść w korku na Fejsa i polajkować wpisy.

Kamerka nagrywa w jakości 720p i posiada także podczerwień (to ona bada odległości). W środku jest slot na kartę pamięci, więc CarVi może służyć też do nagrywania sytuacji na drodze (popularny ostatnio monitoring na wszelki wypadek). Z całością współpracuje G-sensor, czyli czujki badające ruch. Jeśli autorom uda się zebrać środki, to projekt pojawi się w sprzedaży w sierpniu. Nie jest to głupi wynalazek, ale brakuje mi tutaj większych możliwości. Firma mogła pójść dalej i przygotować bogatszy zestaw dla świeżego kierowcy. Być może kolejne generacje lub aktualizacje systemu będą rozszerzać wachlarz możliwości.

źródło: Indiegogo