Co jakiś czas śmieję się, że bez ostatnio bez smartfona nie ma prawa powstać żaden gadżet. Widzę po komentarzach, że niektórych już to nawet irytuje, ale taki trend wcale nie jest bezsensowny. Mini komputerek telefonu staje się po prostu ekranową i obliczeniową częścią wielu wynalazków. Jedne mniej, drugie bardziej przydatne. Dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić testerowi oddechu! Na Indiegogo ruszyła kampania niewielkiej przystaweczki do smartfona, która ma za zadanie ocenić świeżość oddechu. Jakbyśmy nie mogli zrobić tego normalnie? Prawda? Ukraińscy pomysłodawcy znaleźli jednak w swoim produkcie więcej zastosowań niż tylko dbanie o odpowiednie wrażenie.

Tak zaczynają opis swojej akcji: „Od zawsze ludzie dbali o swój wizerunek oraz postrzeganie przez innych, co jest naturalne – im lepsze wrażenie wywieramy, tym bardziej udane mamy życie. Patrzymy w lustro lub pytamy znajomych/rodzinę o nasz wygląd, by coś poprawić. Niestety nie jest już tak łatwo przy ocenie oddechu. Nieświeży może zepsuć nawet najlepiej ubranego i wyglądającego człowieka.” Wszystko prawda. Tylko po co do sprawdzenia oddechu specjalistyczne czujniki? Chyba sami potrafimy ocenić, gdy nie jest najlepiej. Okazuje się, że dla autorów równie ważną od świeżości jest analiza oddechu w celach znalezienia przyczyn. To one psują oddech i źle „leczone” nie pomogą nawet wielokrotnym szczotkowaniu pastą do zębów.

Sensory są już wszędzie. Co projekt to wykorzystanie przeróżnych czujników. Breathtakie to jeden z pierwszych na świecie analizatorów jamy ustnej, mający pomóc trywialnym problemom w możliwie poważny i kompleksowy sposób. Przystawkę nakładamy na smartfon, gdzie łączy się ze sprzętem oraz aplikacją mobilną, którą trzeba zainstalować w systemie. Program przygotowano zarówno dla platformy iOS, jak i Androida. Pomiar przypomina nieco badanie przenośnym alkomatem. Wydychamy powietrze, a całe badanie trwa mniej niż minutę. Sam pomiar i analiza mają trwać tylko kilka sekund, po których na ekraniku zobaczymy profesjonalne wyniki oraz wskazania. Sprzęcik jest maleńki, więc można go nosić ze sobą.

Tak jak testery jakości powietrza w mieszkaniu, tak Breathtakie sprawdzi zawartość i wyświetli wyniki na ekraniku. W zależności od wyniku, pokazane mają być propozycje rozwiązania i przyczyny nieświeżego oddechu. Źródła mają być podawane na podstawie badań i bazy danych, więc w teorii powinny prowadzić do wyeliminowania problemu. Narzędzie ma odróżnić sytuację i odpowiednio przedstawić rozwiązanie. Wyświetlić nam informacje, że wystarczy wyszczotkować porządniej zęby, czy jednak udać się do specjalisty, bo psują się nam zęby lub mamy problemy z żołądkiem. Model ma pojawić się na rynku na początku przyszłego roku i ewentualnie zawierać także opcje alkomatu (co byłoby pożądane).

źródło: Indiegogo