Osoby niesłyszące marzą o odzyskaniu słuchu, ale medycyna jeszcze walczy z rozwiązaniem tego problemu. Grupa osób niedosłyszących i mających poważne problemy ze słuchem to spora liczba osób, a do tego statystyki pokazują, że sytuacja się tylko pogarsza – i to niestety w coraz młodszym wieku. Jest jednak szansa, iż możliwe będzie ułatwienie życia w kwestiach połączeń telefonicznych obu stronom. Rozmowa przez telefon osoby niesłyszącej z osobą nie mającą z tym problemu jest praktycznie niemożliwa. I to zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Na Kickstarterze pojawiła się ciekawa kampania rozwiązania na smartfony, które będzie w stanie w jakimś stopniu umożliwić wykonywanie połączeń.

Chodzi o aplikację RogerVoice. Technologie w niej zawarte nie odzyskają zmysłu słuchu, ale znacznie przybliżą niesłyszących do łączenia się przez połączenia głosowe. Potencjalnie może stać się ważną zmianą dla setek milionów osób. Dla niektórych z nich może się okazać, że po raz pierwszy wykonają samodzielnie połączenie telefoniczne z osobą słyszącą! Potrzebna będzie apka na smartfon, no i oczywiście kompatybilny telefon. Program będzie pokazywał treść przekazywaną ze słuchawki w formie napisów, czyli tekstu w czasie rzeczywistym na wyświetlaczu smartfona. W ten sposób widoczne będzie to co mówi do nas osoba po drugiej stronie połączenia. Nad technologią pracuje już od roku francuski startup i w końcu zdecydował się na zbiórkę funduszy w kampanii crowdfundingowej.

Jest to dopiero początek drogi, więc nie wszystko zadziała tak jak wiele osób sobie marzy, ale to pierwszy etap prac. Aplikacja na Androida (później na iOS) będzie polegała na połączeniach VoIP, czyli przez Internet – tak jak popularny Skype i jego konkurenci. Wbudowany serwis rozpoznający mowę będzie przemieniał go na tekst i to dla kilku języków. Druga strona połączenia będzie słyszała niedosłyszącego rozmówcę, tak jak przy normalnym połączeniu. Wynika z tego, że na ten moment nie będzie to rozwiązanie dla całkowicie niesłyszących, a mających poważne problemy ze słuchem. Co ważne, druga strona wcale nie będzie musiała posiadać zainstalowanej aplikacji, a to bardzo ważne, gdyż poszerza zasięg pomysłu.

Podobno testy były na tyle zadowalające, że zdecydowano się na pokazanie rozwiązania światu. Im więcej funduszy trafi do autorów, tym więcej mogą oni osiągnąć, zwłaszcza przy dopracowywaniu odpowiadania podczas rozmów, czyli przekształcania tekstu pisanego przez syntezator mowy. Obecnie jest to jakby półśrodek, gdyż odebrać połączenie można, ale odpowiedzieć już ciężko. Na szczęście plany zakładają dodanie brakującej, ale jakże ważnej części. Pomysłodawcy RogerVoice zapowiadają wiele – chcą zmienić świat. Wydaje się, że wszystko jest do zrobienia i nie wygląda skomplikowanie, więc jest szansa, że odpowiednio promowana aplikacja odniesie sukces. Projekt jest wręcz banalny w konstrukcji, ale sklejenie wszystkiego wymaga trochę prac.

RogerVoice ma potencjał. Projekt możecie wspierać na Kickstarterze. Do tej pory widziałem jedynie pomysły na przekształcanie dźwięku w tekst i odwrotnie przy rozmowach lokalnych, czyli przy użyciu specjalnego gadżetu z ekranem. Rozmowy telefoniczne to zupełnie inny rozmiar problemu. Nie będzie to też klasyczne połączenie, a wykorzystanie do tego celu Internetu, więc wciąż nie będzie to jeszcze kompleksowe rozwiązanie (chyba, że połączenia będą przychodzić na serwer VoIP).

źródło: Kickstarter