Muszę od razu wyprowadzić z błędu, który sugerować może, że jestem w posiadaniu Apple Watcha lub byłem na którejś z konferencji Apple. Otóż niestety nie. Do premiery jeszcze cały miesiąc, więc przymierzenie zegarka z Cupertino możliwe będzie dopiero niebawem. Wąskie grono osób mogło już sprawdzić model na własnym nadgarstku i sprawdzić jak leży na ręku. Jeśli bardzo zależy wam na sprawdzeniu gadżetu na własnej ręce, to jest na to pewna szansa. Właśnie z tej opcji skorzystałem i ja. Choć jest to raczej efektowna zabawa, to może pokazać pewne gabaryty urządzenia i jego wygląd w rzeczywistości.
Wszystko za sprawą rzeczywistości rozszerzonej, czyli coraz popularniejszej formy poszerzania obrazu o wirtualne twory. Belgijski developer przygotował cyfrowy model 3D w tej właśnie technologii. Jedyne co musimy zrobić to wydrukować sobie marker, umieścić go na nadgarstku, a potem zainstalować aplikację od Underside i skierować aparacik iPhone’a na rękę. Ci, którzy znają formę Augmented Reality wiedzą czego się spodziewać. Zobaczymy na własnej ręce Apple Watcha i będzie on przemieszczał się wraz z ruchem ręki – tak jakby faktycznie leżał na nadgarstku (wszystko na wyświetlaczu smartfona). To wirtualna próba przymierzania sprzętu.
Nie zamieni to faktycznej przymiarki jaką mają oferować oficjalne sklepy, ale stanie się pewnego rodzaju symulacją. Warto dodać, że programik nie jest oficjalnie w Appstore, więc trzeba go wgrać drogą autoryzacji osobistej w ustawieniach iOS. Nie pobierzemy go ze sklepiku. Trzeba odwiedzić stronę autorów, a sam PDF ściągniecie stąd. Apkę pozyskacie przez kod QR, który jest wydrukowany poniżej elementu, który trzeba wyciąć. Programik ARWatch umożliwi też zmianę pasków, ale tylko dla wariantu Sport, czyli najtańszej z kolekcji Apple. Ja na przykład dowiedziałem się, że lepiej na mojej niedużej ręce leży wariant 38 mm (choć 42 ma większy ekranik).
źródło: underside.be via cultofmac.com