Znacie uczucie spowodowane nagłą zmianą strefy czasowej? To tzw. jetlagi, czyli problemy z dostosowaniem się do lokalnie panujących warunków, które napotykamy przy przemieszczaniu się na duże odległości. Oczywiście najwięcej tego typu przypadków spotykamy przy lotach – zwłaszcza międzykontynentalnych. Ludzie żyją dzisiaj bardzo mobilnie i problemy ze zmęczeniem na drugim końcu świata są coraz częstsze. Skoro odsetek cierpiących wzrasta, to trzeba zaproponować ludzkości jakiś gadżet przeciwdziałający temu zjawisku. McLaren (ten motoryzacyjny producent) zaprezentował koncepcję ubieralnego wynalazku właśnie na tę okazję. Jest to projekt od McLaren Applied Technologies (MAT), czyli specjalnej sekcji dla takowych gadżetów.

Wzięli oni pod lupę efekt jetlagów, czyli dostosowywania się zegara biologicznego do środowiska, w którym człowiek żyje. Zwykle organizm dostosowuje się do rytmu 24-godzinnego, czyli lokalnych wschodów i zachodów słońca. Nie dość, że przyzwyczajamy się do swojego regionu, gdzie pora roku inaczej determinuje nasze zachowania i samopoczucie, to jeszcze musimy brać pod uwagę nagłe zmiany godzin, gdy przelatujemy do dalszych stref. Oczywiście efekty są widoczne tylko przez pierwsze dni pobytu, ale mogą być na tyle męczące, że warto na nie wpływać i próbować je ograniczać. Jak to zrobić? Kontrolując sen i wypoczynek. Doczytał się też, że skutki jetlagów są większy, gdy podróżujemy na wschód.

MAT zaproponowało model ubieralnej technologii, który ma pomóc wejść w odpowiednią rutynę. Ograniczyć w ten sposób skutki przemęczenia, poprawiając samopoczucie. Autorzy wierzą, że w niedalekiej przyszłości noszona elektronika z mnóstwem sensorów będzie w stanie monitorować wystarczająco dużo danych, by odpowiednio je wykorzystać. W przypadku dzisiejszego gadżetu chodzi o szybszą adaptację do nienaturalnych dla nas warunków. Ograniczymy stres, dobierzemy optymalny rytm serca i zwiększymy szybkość reakcji organizmu. Innymi słowy: nie będziemy ospali, zmęczeni i nieswoi. Podróżowanie ma być przyjemniejsze.

Zaawansowane technologie mają sobie z tym wszystkim poradzić, a wszystko na podstawie bioodczytów naszego ciała. Już teraz jest mnóstwo urządzeń naręcznych do analizy snu, czy tych od kontroli stresu. Ubieralna „zabawka” od McLarena będzie zbliżona w działaniu. Monitoring ma wskazywać najlepszy czas do podróżowania dla indywidualnego organizmu. McLaren często zmienia strefy czasowe, bo tego wymagają wyścigi Formuły 1. Być może stąd pomysł na projekt. Wydaje się, że dzisiejsze smart watche są w stanie poradzić sobie z tymi rzeczami. Wystarczy czujnik pracy serca, odpowiednia aplikacja, no i system powiadomień.

źródło: MAT via itproportal.com