Firma Basis została niedawno wykupiona przez Intela, a wszystko z powodu ich zaawansowanych elementów w ubieralnych gadżetach. Jakiś czas temu prezentowałem wam jeden z ich modeli fitnessowej bransoletki w wersji Carbon Steel Edition, a teraz czas na najnowszego reprezentanta marki – już po przejęciu przez Intela. Basis demonstruje wariant Peak. Podstawowy naręczny sprzęcik Basis B1 był jednym z najmocniejszych urządzeń w swojej kategorii, ale cóż… wyglądał jak prototyp, a nie nowoczesny gadżet na rękę. Peak odmieni ten sportowy zegarek i pokaże się w dużo lepszej wizualnie formie. To jak ważny jest wygląd ubieralnych zabawek pokazują obecnie liderzy elektroniki na świecie – współpracują z domami mody i udostępniają mnóstwo pasków i wariantów premium swoich smart watchy.

Peak będzie oczywiście też odświeżony pod względem parametrów, ale przy okazji otrzymał dużo bardziej elegancką obudowę. Nie musiał być specjalnie usprawniany technicznie, bo i tak już wcześniej wiele potrafił. Najważniejsze jednak często jest opakowanie, bo klienci oceniają oczami, a dopiero potem zaglądają „pod maskę”. Model wygląda zdecydowanie lepiej. Jest smuklejszy, no i otrzymal dotykowy ekranik, a nie tylko przyciski jak poprzednik. Nie będzie konkurował z gigantami w sekcji smart watchy, ale już modelom skupiającym się na fitness, tak. Podobnie jak B1, Peak potrafi śledzić naszą aktywność dzięki bogatemu zestawowi sensorów, ale i ubytków wody z organizmu przez monitorowanie potu, czy analizy ciepła organizmu. Śledzone będą też przepływy krwi, no i praca serca.

Czujnik optyczny do analizy rytmu serca został poprawiony i będzie dokładniejszy. Zmiany na lepsze będą zwłaszcza w trakcie pomiarów przy poruszaniu się, czyli w czasie treningu – przecież właśnie o to nam chodzi, prawda? W zasadzie cała reszta możliwości to znane na rynku funkcje mierzenia kroków, czy rozpoznawanie biegu, jazdy jednośladem i nocnego wypoczynku. Kolejną nowością jest dodanie modułu Bluetooth w wersji Smart. To pozwoli na łatwiejsze i szybsze synchronizowanie z aplikacją mobilną na systemy iOS lub Android. Dzięki sparowaniu ze smartfonem, część notyfikacji będzie wędrowała na zegarek. Nie będzie to aż tak zaawansowany sprzęt jak współczesne propozycje wielkich, ale fajnie, że gadżet fitness wykorzystamy też jak inteligentny zegarek.

Na mniejszym ekraniku pojawią się też informacje na temat połączeń telefonicznych, czy smsy. Wyświetlacz będzie jednak służył bardziej do prezentowania wskazówek treningowych. Producent pozwoli nam też na wymiany pasków 23 mm. Bateryjka ma wystarczać na około cztery dni pracy. Model Peak może też posłużyć nam podczas pływania, a nawet nurkowania, bo wytrzyma ciśnienie do 5 atmosfer i zanurzenie do 50 metrów. Sprzęcik wyceniono na niecałe 200 dolarów.

źródło: myBasis.com