Sporo sprzętu zaczyna korzystać z bezprzewodowych modułów Wi-Fi, pozwalających na komfortową komunikację ze smartfonem. W ten sposób możemy wygodnie streamować muzykę do odtwarzaczy muzycznych, czy video na większe ekrany. Na rynku pozostaje jednak bardzo dużo urządzeń, które wykorzystując stare złącza łączące smartfon bezpośrednio ze sprzętem. Takie stacje dokujące pobierają pliki z iPhone’ów i Androida, puszczając je od razu na powiązanych urządzeniach. Dla posiadaczy tychże modeli powstał specjalny gadżet zamieniający je w nowocześniejszą odmianę bezprzewodową.

Auris skye to niewielki wynalazek, który wyposażono w 30 pinowy port, czyli ten ze starszych modeli smartfonów i tabletów Apple. Nowe cieńsze złącze Lightning pojawiło się wraz z iPhonem 5 i iPadem mini, czyli w czasach, gdy producenci przystawek zaczęli śmielej wykorzystywać bezprzewodowe połączenia. Dlatego właśnie przystawka Auris posiada głównie stary port, dla którego przygotowywano kiedyś mnóstwo kompatybilnego sprzętu. Skye potrafi przesyłać muzykę na trzy sposoby: przez AirPlay dla iOS, przez DLNA dla Androida i Windows oraz Wi-Fi direct (bez routera).

Instalacja nie jest trudna. Wystarczy podpiąć gadżet do 30-pinowego złącza, połączyć się przez Wi-Fi i dalej podążać za instrukcjami w mobilnej aplikacji. W tej chwili Auris kończy promocje swojego produktu na stronach Kickstartera, gdzie udało się osiągnąć wyznaczony próg finansowy. Dzięki temu skye pojawi się na rynku już w grudniu. Jakość ma być zbliżona do tej podłączanej bezpośrednio do stacji dokujących. Dla tych użytkowników, którzy nie posiadają 30-pinowego portu, możliwe jest skorzystanie z opcjonalnego adaptera dla złącza Lightning w postaci kabelka.

Auris skye ma kosztować minimum 69 dolarów i jest to cena dla pierwszych wspierających projekt. Model przygotowano w trzech kolorach, by możliwe było dopasowanie go do posiadanego już sprzętu grającego.

źródło: Kickstarter, theauris.com via gizmag.com