Allb app

Czy można podłączyć dziecko do Internetu Rzeczy? Od pewnego czasu, owszem. W przypadku czujników, które monitorują dzieciaka nie chodzi jednak o zabawę w łączność i gadżety, a o realny wpływ na zdrowie i analizę stanu małego człowieczka. Urządzenia przypinane do śpioszków są już z nami na rynku od kilka ładnych lat, ale dopiero od niedawna oferują się w bardziej powszechnej wersji. Wpływ na to ma większe zainteresowanie i rozwój technologii. Allb promuje się jako „inteligentna niania”, czyli taka w wersji wirtualnej.

Projekt przypomina innych rywali i ma nawet zbliżoną formę – klipsu do ubranka. Ten jest wyposażony w zestaw sensorów, mających analizować metryki, głównie te związane ze zdrowiem. Nie chodzi wyłącznie o sprawy związane ze zwiększonym ryzykiem, ale i o normalne odczyty, które uspokoją mamę lub tatę. Monitoring dotyczy jednak, przede wszystkim, elementów związanych z życiem. Z jednej strony mają przekazywać dane, z drugiej pilnować i natychmiast reagować na nietypowe zmiany i odchylenia od norm. Ma to przyspieszyć reakcję rodziców na symptomy, które normalnie ciężko rozpoznać.

Allb

Połączenie z Internetem to szansa na podgląd praktycznie z dowolnego miejsca. Zarówno z innego pokoju, jak i odległego obszaru. Odczyty zbierają informacje na temat temperatury, snu, czy oddechu, a łącznie z algorytmami rozpoznaje prawidłowość funkcji życiowych. System nie stara się porównywać indywidualnych danych ze średnią i normami ogólnymi, a uczyć się konkretnego organizmu. W ten sposób, wraz z czasem czujniki dokładniej zareagują. Autorzy oprogramowania zadbali też o współpracę z bazami danych, m.in. tymi związanymi ze snem dzieci na poszczególnych etapach rozwoju (oczywiście dane te pochodzą z naukowych źródeł pediatrów).

Aplikacja ma być dostępna na iOS oraz Androida, gdzie znajdziemy panel ustawień i statystyk. Te możemy przekazywać również lekarzom i specjalistom. Obecnie Allb bierze udział w kampanii na Kickstarterze.

źródło: Kickstarter