AirPods Strap

W tym roku wraz z premierą iPhone’a 7 największą rewolucją było usunięcie z niego portu jack 3,5 mm. W związku z tym Apple przygotowało obok słuchawek z portem Lightning także wariant bezprzewodowych AirPods. Krok fajny, bo rynek chętnie wprowadza słuchawki bez przewodów, a mamy tu przecież do czynienia z dousznymi modelami! Co to znaczy? Że łatwo je zgubić. Są mniejsze i po prostu trzymają się wnętrza ucha. Problem ten jest jeszcze niszowy, ale każdy klient bezprzewodowych „pchełek” musi liczyć się z łatwym ich zgubieniem. Co za ironia. Pozbywamy się przewodu i jest gorzej niż z nim…

Życie jest brutalne 😛 W przypadku Apple AirPods płacimy ok. 160 dolców, by mieć komfort i jednocześnie dyskomfort. Na usprawiedliwienie Apple dodam, że nowe Samsung IconX też mają ten problem, choć pewnie są w uchu osadzone nieco mocniej (to w końcu również tracker aktywności). Wychodzi na to, że jedyną opcją pozostaje dokupienie przewodu. W tym producenci akcesoriów są świetnie. Szybko szykują rozwiązania, których w oficjalnym wyrobie brakuje. Akurat dołączenie oficjalnego przewodu byłoby dla Apple strzałem w stopę, bo przyznałoby, że całość jest bez sensu.

AirPods Strap

Firma Spigen produkuje sporo dodatków do mobilnego sprzętu. Tym razem wprowadzi AirPods Strap, czyli smycz dla słuchawek Apple. Na szczęście nie mówimy już o plączącym się przewodziku, a krótkiej odmianie łączącej AirPods. Cel jasny. Ma uchronić przed przypadkowym wypadaniem. Na ratunek idą pomysły najbardziej banalne, ale też lekko ośmieszające wyrób Apple. Cóż, innego wyjścia nie ma. Podejrzewam, że z czasem pojawią się jakieś dodatkowe uchwyty na ucho, pokazując, że ostateczne kształt AirPods jest może efektowny, ale nieefektywny. BTW: znów szansa do produkcji akcesoriów do gadżetu Apple.

No i na koniec cena. Za kawałeczek dopasowanej smyczki do AirPodsów trzeba wybulić prawie 20 dolców. LOL! Całe szczęście, że w przedsprzedaży jest zniżka i kupimy je „jedynie” za dychę… Zaraz zaroi się od podobnych wynalazków.

źródło: spigen.com