Czy Samsung musi mięć w ofercie wszystkie możliwe modele na każdą okazję? Odpowiedź: tak! To polityka korańskiego giganta znana od wielu lat. Często eksperymentuje i stara się dostarczyć klientom bardzo szeroki wybór – czasem mam wrażenie, że aż za szeroki. Mamy przecież opcję zakupu przeróżnej wielkości smartfonów, phabletów, modeli z rysikami, wbudwanymi projektorami, tabletów z opcją dzwonienia, wodoodpornych wersji, czy także budżetowych lub bardzo drogich urządzeń. Teraz pojawia się pośród nich Galaxy Tab Active, czyli jak nazwa wskazuje tablet dla osób potrzebujących wzmocnioną i wodoszczelną obudowę. Od razu dodam, że to propozycja z rysikiem.

Jeśli chodzi o ofertę tabletową Samsunga, to tutaj też jest na bogato. Są modele 7, 8, 8.4, 10.1, 10.5, czy 12-calowe. Wśród Tabów są i Note’y z rysikiem. Tab Active to sprzęt w trudniejsze warunki, ale z piórkiem. Niektórzy klienci chcieliby mieć dostęp do większego ekranu, ale bez rezygnacji z dodatkowych zabezpieczeń. Nazwę zapożyczono od flagowych smartfonów z serii S, którym także dawano nazwę Active. Są to urządzenia odpowiednio zabezpieczone, byśmy nie mieli obawy o upadek, zachlapanie, czy piasek lub pył. Niektórzy producenci oferują swoje akcesoria i dodatkowe obudowy mające ochronić tablet, ale jeśli chcecie otrzymać coś gotowego (prosto z pudełka), to Samsung właśnie stworzył taki wariant.

Tak jak cała sekcja Active od Samsunga, tak i nowy 8-calowy Tab będzie posiadał certyfikat IP67 – oznacza on, iż będzie można się ze sprzętem nieco zanurzyć i to na kilkadziesiąt minut. Nie oznacza to, że będzie można z nim nurkować, ale nie będzie obawy o zniszczenie lub zalanie, gdyby sprzęt wpadł do rzeki lub w piach. To samo tyczy się użytkowania przy basenie lub w trakcie kąpieli. Możemy śmiało korzystać, bo ewentualne lub celowe zanurzenie na jakiś czas nie zrobić gadżetowi krzywdy. Tak szczerze mówiąc, to brakuje mi takiej ochrony w moim Galaxy Tab S 8.4, ale bez takiego dziwacznego obudowania. Dodatkowa obwódka jest jednak potrzebna, bo ma chronić także przed uderzeniami (z wyliczeń wynika, że przetrwają upadki z ok. 1.2 metra).

Samsung ma w modelu zagwarantować pewną niezniszczalność. W razie zniszczeń w ramach gwarancji, system Mobile Care Service ma pokryć straty lub wymienić urządzenie, ewentualnie je naprawić. Tyle w kwestiach ochrony, która jest głównym elementem modelu i chroni pewne wnętrze. Co w środku postanowił wbudować Sam? Hmmm. Jest średniawo, ale widocznie założenia wykazały, iż więcej nie będzie nam w drodze potrzeba. Ekran to 1280 x 800. Czterordzeniowy procesor 1.2 GHz i 1.5 GB RAM. 16 GB pamięci, ale i slot na karty pamięci microSD. Tylna kamerka 3.1 mpx, przednia 1.2. Akumulatorek 4450 mAh. Starcza wam tyle? To bardzo indywidualne pytanie i pewnie sam Samsung nie wie czy dał optymalne specyfikacje.

Pytaniem z trudną odpowiedzią jest to dotyczące kto i po co bierze tablet w miejsce, gdzie może go spotkać krzywda. Pewnie jeśli sprzedaż będzie dobra, to oferta będzie się rozszerzać, bo w zasadzie nie ma zbyt dużo mocnych urządzeń, które mogą przetrwać działanie w skrajnych warunkach lub miejscach. Wrócę jeszcze do rysika. Protective Case będzie w komplecie z tzw. C Penem. Nie będzie to tak zaawansowany stylus jak S Pen od serii Note, a piórko dające nam same podstawy. Pewnie w brudzie lepiej obsłuży ekran niż palec. Nie wiem, ale i przyciski na froncie są bardziej fizyczne. Galaxy Tab Active będzie oczywiście dostępny w wersjach tylko z Wi-Fi lub także i LTE.

źródło: Samsungmobilepress.com