Nie dawniej jak wczoraj pisałem o bardziej budżetowych goglach do Rzeczywistości Rozszerzonej. Takie jednostki będą niebawem atakować rynek, dokładnie tak samo, jak miało to miejsce z odmianami VR. Nie wiem czy nastąpi to już w tym roku, ale od przyszłego spodziewam się takiej właśnie strategii u wielu firm. Dzisiaj headsety AR w różnych odmianach, także tych tańszych, zaczynają już proponować swoje pierwsze możliwości, ale takie lepsze konstrukcje są dopiero w fazach prototypowych. Leap Motion stworzył przystępny cenowo model referencyjny dla producentów zainteresowanych tematem.

Budżetowe gogle AR to konieczność, by spopularyzować cały segment, więc propozycja czegoś w rozsądnej cenie jest jak najbardziej na miejscu. Leap Motion jest znane z rozwiązań software’owych związanych z rozpoznawaniem gestów, m.in. rąk. Tworzone są już przez nich narzędzia do manipulacji obiektami 3D w środowisku VR bez użycia fizycznych kontrolerów, ale teraz próbują połączyć swoje technologie również z sekcją Augmented Reality. Jest w niej spory potencjał, więc developer chce integrować swoje projekty z nowymi działami.

Projekt Project North Star to próba zainteresowania rozwojem AR z gestami technik Leap Motion. Open-source’owy pomysł na stworzenie czegoś konkurencyjnego do drogich jednostek typu HoloLens. W przypadku platformy Leap ma to być ciekawy, ale przystępny cenowo model gogli AR z parą wyświetlaczy 3.5 cala o rozdzielczości 1600 x 1440 pikseli ze 120 fps. Oczywiście w połączeniu z sensorami Leap, które odczytują ruch rąk w 180-stopniowym polu widzenia przed twarzą. Uwagę zwraca przede wszystkim kształt hełmu, a konkretnie rozłączne szybki dla oczu. Konstrukcja jest naprawdę odważna, ale dzięki temu wpada w oko. Może nie jest jeszcze dopracowana stylistycznie, ale to developerski prototyp będący jedynie wzorcem dla producentów. Ci mogą stworzyć coś bardziej eleganckiego.

Leap Motion Project North Sort

Na razie najważniejsze jest przedstawienie możliwości sprzętu. Firma obiecuje, że ekrany będą bardzo przejrzyste i odpowiedniej jakości. Obraz ma być na nich ostry i nie rozmywać treści. Wbrew pozorom to bardzo prosta propozycja. Dzięki temu koszt produkcji ma oscylować w granicach tylko stu dolarów (ale przy dużej liczbie jednostek). To pewnego rodzaju eksperyment, przy którym Leap Motion ma nadzieję brać czynny udział wspólnie z producentami third-party. Prawdopodobnie na jakieś konkretne modele gogli AR bazujących na tych referencjach trzeba będzie poczekać minimum kilka ładnych miesięcy. Jak to wszystko funkcjonuje widać na wielu materiałach. Na koniec przypomnę, że swoje projekty w laboratoriach ma wielu gigantów, m.in. Apple, a to oznacza, że gogle AR z prawdziwego zdarzenia to tylko kwestia czasu.

Wyjątkowością systemu Leap Motion Project North Sort jest interakcja z treściami przy intuicyjnym, naturalnym interfejsie. Poniżej kilka próbek. Rozwiązanie to jest kopią tego, które jest wdrażane do gogli VR. Leap w wersji AR też posiada wbudowany moduł z czujnikami głębi. Pod tym względem nie ma pewnie żadnych różnic. Po prostu łączone jest z inaczej prezentowanymi materiałami.