O kolorowych czytnikach książek elektronicznych mówi się już od dosyć dawna, ale do tej pory masowo produkowane urządzenia z e-tuszem w kolorze nie były częstym widokiem. PocketBook w modelu Color Lux próbuje przyciągnąć fanów elektronicznego papieru „kartkami” w kolorze. Nie są to może barwy znane z tabletów i smartfonów, ale nasz czytnik będzie barwniejszy, niż kilkanascie odcieni szarości. Na masową skalę debiutuje w nim technologia E-Ink Trinitron drugiej generacji. W drugiej połowie lipca będzie dostępny na polskim rynku w cenie 1099 zł.

E-Ink Trinitorn potrafi wyświetlić obraz z palety tylko 4096 barw. „Tylko” – jeśli będziemy oceniać w porównaniu do ekranów znanych z dzisiejszych mobilnych urządzeń z  multidotykowymi ekranami, ale „aż” – jeśli zwrócimy uwagę na fakt, że e-czytniki są zwykle czarno-białe. Kolory będą raczej wydawać się wyblakłe, ale na przełomowym w ofercie producenta modelu Color Lux, będziemy mogli poczytać, a można nawet powiedzieć pooglądać, materiały różnobarwne. Do książek nie jest to może potrzebne, ale do przeglądania magazynów i gazet w pdf już tak.

Ekran ma przekątną 8-cali, to sporo jak na e-czytnik, ale przypomnę, że dostajemy kolorowy wyświetlacz, więc wygodniej będzie przeglądać wspomniane magazyny na większym ekranie. Wciąż gadżet jest jednak mobilny. Kolory dają więcej możliwości, oglądanie zdjęć, prezentacji i dokumentów będzie dużo przyjemniejsze jeśli ekran będzie większy. Kolorystykę uwydatni i pogłębi wbudowane podświetlenie, za dnia polepszy też nieco kontrast. Rozdzielczość nie jest imponująca: 800 x 600 piskeli (125 ppi). Ekran jest dotykowy, podświetlenie możemy regulować. Dodatkowo, rzucanie promieni z góry na dół (nie tak jak w LCD wprost w nasze oczy), uchroni nasze oczy od zmęczenia.

W środku znajdziemy procesor z zegarem 800 Mhz oraz 256 MB RAM , na nasze materiały dostępne mamy 4GB, ale z opcją rozszeszenia karty micro SD (maks 32 GB). Wszystko działa na systemie Linux 2.6. Czytnik waży 300 gramów. Zapewne większość część tej liczby zajmuje akumulatorek, którego pojemność wynosi 3000 mAh. Dzięki technologii E-Ink Trinitron 2 zużycie energii jest niewielkie. Jedno ładowanie to możliwość wyświetlenia ok. 7000 stron, czyli jakiś miesiąc pracy (w zależności od użycia podświetlenia: od 3 do 4 tygodni). Ładowanie odbywa się przy użyciu kabelka micro USB.

Kolorowy wyświetlacz przyda się również do przeglądania Internetu, o wiele lepiej surfować w przeglądarce z barwnymi obrazkami, niż na szarym wyświetlaczu tradycyjnego czytnika. PocketBook posiada moduł Wi-Fi, więc w zasięgu sieci połączymy się z netem. Dzięki temu książki, czasopisma, magazyny i pliki pdf pobierzemy wprost na urządzenie. Nawigację po stronach ułatwi multidotykowy, pojemnościowych wyświetlacz. Oprócz Internetu, model Color Lux potrafi także odtwarzać muzykę, edytować dokumenty i robić notatki.

Co jeszcze? Jest możliwość uruchomienia czytania tekstu na głos, w ten sposób książka zostanie przeczytana przez lektora w kilku językach. Czytnik ma też pewne funkcje społecznościowe. Ulubionymi cytatami możemy dzielić się na portalach społecznościowych takich jak Facebook i Twitter, dzięki usłudze ReadRate (komentować, oceniać i polecać innym).  Funkcje PocketNews i BookStore poszerzą funkcjonalność urządzenia o pobieranie treści. Urządzenie jest wielozadaniowe, oznacza to, że większość z opisanych zadań, gadżet uruchomi w trybie multitaskingu. PocketBook Color Lux otrzymał dwuletnią gwarancję.

Sam jestem ciekaw, jak sprzęt z kolorowym e-tuszem przyjmą klienci i fani czytania na e-papierze. Czy zainteresuje tradycjonalistów i fanów samych książek, czy skusi nowym ekranem do przeglądania kolorowych materiałów, czy powalczy z tabletami dzięki oszczędnej technologii? Zobaczymy, czy wprowadzanie koloru do tego typu sprzętu to dobry pomysł, czy tworzenie nowego gadżetu. Przyznam szczerze, że chętnie sprawdziłbym i ocenił działanie czytnika, gdyż od dłuższego czasu planuje zakup czegoś do czytania e-booków.

źródło: pocketbook.pl