Projektory 4K będą powoli stawały się przystępniejsze cenowo. To tylko kwestia czasu. Podobnie było w trakcie upowszechniania się standardu Full HD 1080p. Urządzenia rzucające obraz w jakości Ultra HD kojarzą się z wysokimi cenami, więc producenci, którzy wejdą na rynek z atrakcyjnymi cenami, mogą tylko zyskać. Niedawno przedstawiałem ciekawy wariant LG HU80KA, pokazywany na targach CES 2018. N-Tech to rywal, ale w nieco innym formacie.

N-Tech

Projektor N-Tech to gadżet typu all-in-one z bardzo bogatym zestawem funkcji. Na uwagę w pierwszej chwili zwraca przede wszystkim okrągły kształt urządzenia. Nie jest przypadkowy. To nie kwestie estetyki i designu. Producent stworzył taką bryłę, ponieważ taki układ pozwala na dostarczenie dźwięku 360 stopni. Podstawka jest jednocześnie głośniczkiem, ale opcjonalnym. To moduł, dzięki któremu odbiór treści ma być lepszy jakościowo. Bardzo dużo projektorów posiada wbudowany głośniczek, ale zwykle są słabej jakości. Tutaj otrzymamy odpowiedni poziom audio.

Sprzęt jest też bezprzewodowy i przenośny, co ułatwia wykorzystanie go w wielu sytuacjach, nie tylko w domu. Ustawienie obrazu ma być o tyle łatwiejsze, że obracanie stacji jest wsparte regulacją obrazu (coś na wzór trapezowej korekcji stosowanej w zwykłych rzutnikach). N-Tech składa się z trzech elementów, więc jeśli głośnik i okrągły akumulator nie są potrzebne to sama część projekcyjna zajmie najmniej miejsca. Oczywiście projektor możemy zamontować klasycznie (zarówno w opcji samego obrazu, jak i całej złożonej konstrukcji).

N-Tech

Czas na przyjrzenie się parametrom technicznym. Projektor otrzymał rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli z 60 fps. Oferuje jasność 1500 ANSI Lumenów i regulację wielkości obrazu między 32 a 360 cali (czyli przekątne między 81 a 914 cm). Oczywiście wraz z rozmiarem urośnie odległość ustawienia od ekranu. Minimalnie 80 cm, a maksymalnie aż 9 metrów! Moduł z akumulatorkiem dostarczy nawet osiem godzin pracy, więc całkiem nieźle. Same głośniczki mają po 3 W każdy (a są cztery). Obok portu HDMI jest możliwość streamingu treści przez Wi-Fi/ Bluetooth (w tym AirPlay, DLNA i Miracast), choć nie wiem jak to wszystko poradzi sobie z treściami 4K. Być może najlepiej przetworzy niższe rozdzielczości. Jest też port USB (obok wbudowanej pamięci 32 GB), więc spokojnie odpalimy filmy prosto z przenośnej pamięci. Wszystko pracuje na systemie Androida, który komunikuje się ze smartfonami iOS oraz Androidami.

Obecnie projektor N-Tech szuka wsparcia w crowdfundingowej kampanii na Indiegogo, gdzie proponuje ceny zaczynające się już od 475 dolarów (dla najszybszych). Jeśli zbiórka funduszy się powiedzie to finalny wrób ma trafić na rynek w sierpniu. Jak zwykle trzeba jednak zwrócić uwagę, że kampanie na takich serwisach są obarczone pewnym ryzykiem. Specyfikacje wyglądają bardzo atrakcyjne, może nawet aż za bardzo, bo mówimy przecież o modelu 4K. Cena ostateczna na pewno będzie wyższa, ale i tak wydaje się atrakcyjna.

źródło: Indiegogo