Nie ukrywam, że topowy model tabletu Microsoftu to dla mnie mała rewolucja na rynku przenośnych komputerów. Tablety w obecnej formie były rewolucją kilka lat temu, kiedy iPad opanował rynek. Surface Pro ma szanse stać się nowym liderem, a przynajmniej zmienić obraz postrzegania tabletu jako niepełnowartościowego urządzenia.

Jeszcze nie miałem przyjemności przetestować i obejrzeć modelu z Windows RT (uboższego krewnego modelu Pro), gdyż wszystkie elektromarkety jeszcze rozkładają ręcę na pytanie: kiedy będzie w sprzedaży? Zapowiadany mocniejszy model z normalnym wydaniem Windows 8 (system bez ograniczeńersji wersji RT) pojawić miał się kilka miesięcy po październikowej premierze tabletu z procesorem ARM. Być może Microsoft chciał wykorzystać okres świąteczny i sprzedać oraz trochę wypromować swoje nowe urządzenie. Microsoft zapowiedział, że premiera moceniejszego modelu odbędzie się 9 lutego i tegoż dnia w sklepiku on-line będzie możliwość zamówiania tabletu w wersji Pro.

Dlaczego moim zdaniem ten model w końcu zrewolucjonizuje rynek tabletów? Nie biorąc w tej chwili pod uwagę ceny.

Choć obecne konstrukcje tabletów pozwalają na dużo więcej niż pierwsze generacje, a software wciąż ewoluuje, to urządzenia te mają wiele ograniczeń. Nawet w świadomości konsumentów nie są widziane jeszcze jako w pełni użytkowe jednostki. Ludziom marzy się nawigacja w systemie znanym ze wszystkich funkcjonalności stacjonarnego komputera po multidotykowym ekranie, płaskiego tabletu z wnętrzem ultrabooka.

Surface Pro to ma: wygodną fizyczną klawiaturę i nóżkę, które imitują pracę na desktopie, a także pełny, nieograniczony Windows 8 oraz dotykową nawigację. Wróćmy do tabletów obecnych na rynku, wszystkie podstawowe operacje na urządzeniu wykonamy: od maila, przez dokumenty pdf, Internet i programy w formie dedykowanych aplikacji po pakiety Office przygotowane na dotykowe ekrany. Czegoś jednak brakuje…

Myślę, że brakuje możliwości korzystania z tego wszystkiego co łatwo zainstalujemy na zwykłym komputerze, a czego nie możemy zrobić na tablecie. Nawet Surface w wersji RT ma znaczne ograniczenia. Po pierwsze, możemy instalować aplikacje tylko dostępne w sklepiku dla wersji RT (tj. w stylu „Metro” – kafelkowym froncie systemu, przygotowanym dla ekranów dotykowych), po drugie – ekran to, co prawda, multidotykowy wyświetlacz, ale czuły jedynie na gesty palców (bez siły nacisku), po trzecie – procesor i wnętrzne posłużą jedynie do obsługi typowo tabletowych rozwiązań i potrzeb.

Windows 8 Metro UI – kafelkowy pulpit tabletu

Ipad był czymś nowym, miałem kiedyś tablet z Windows 98! (oczywiście okrojoną wersją przygotowaną pod takie jednostki), ale było to toporne urządzenie, grubości grubej książki z zewnętrznym modułem Wi-Fi. Apple zaprezentował nowe podejście i możliwości konstrukcyjne. Konkurencja wymuszała usprawnianie kolejnych generacji i modyfikacji software’u, a nawet sprawiła, że na rynku pojawiło się dotykowe „Jabłuszko” w wersji mini. To jednak nie pomogło by tablety były wyraźniej użyteczne w pracy biurowej, biznesowej, czy działania na komputerze poza domem. Windows Surface Pro i wszystkie inne tablety z pełnym wydaniem Windowsa 8, mogą to zmienić, a przynajmniej wprowadzić nową kategorię tabletów dostępnych na rynku (tablet PC?).

Jaka przewaga nowego Surface w wersji Pro?

Oczywiście pełnowartościowy nowy system operacyjny Windows 8 Pro, instalacja dowolnych programów znanych z poprzednich wersji (chyba, że są ograniczenia starych edycji), znany wszystkim pulpit i możliwość podpięcia myszki, pendrive’ów, kart pamięci i innych dobrodziejstw znanych ze stacjonarnych komputerów (jak nie teraz to w niedalekiej przyszłości). Porządne (jak na tablet) możliwości komponentów: 4GB RAM, trzecia generacja procesora Intel Dual-Core i5, wysoka rozdzielczość full HD i dwie kamerki HD, Bluetooth 4.0, a także porty USB 3.0, mikroHDMI, grafika Intel HD i znane już z tabletów akcelerometry i żyroskopy, czujniki światla, kompas, podwójny mikrofon, dysk SSD czy 10-punktowy multidotykowy ekran.

Co jeszcze? Do tego rysik, który pomoże w pełnym wykorzystaniu dotykowych możliwości ekranu (czego wersja z Windows RT nie oferuje). Mowa o reakcji ekranu na nacisk wywierany stylusem podczas pisania. Podczas pracy rysikiem, będziemy w stanie rzeczywiście poczuć ekran. Ekran rozpozna też tryb pracy z rysikiem i automatycznie przełączy się, deaktywując gesty.

Flagowiec Microsoftu to jeszcze jedna dobra rzecz dla rynku, tak jak kiedyś iPad, wymusi na konkurencji dalsze prace rozwojowe, a więc lepsze i wydajniejsze, bardziej praktyczne i użytkowe tablety. Jedyne co w tej chwili najbardziej razi wśród wad, to bateria, którą bardziej możemy porównać do długości pracy obecnych ultrabooków aniżeli 10-godzinnych tabletów – Surface Pro wytrzyma na akumulatorze ok. 5h. Inną wadą może być cena, choć zakup tabletu i laptopa może być droższy niż urządzenie łączące cechy obu. Surface Pro będzie w sprzedaży w wersjach z 64 i 128 GB dysku SSD w cenach, odpowiednio: $899 oraz $999.

Na koniec muszę zwrócić uwagę na pierwsze przeznaczenie tabletów, gdy na rynku debiutował iPad. Wtedy były to urządzenia, które podobnie jak netbooki, miały służyć do surfowania po Internecie, wygodnego korzystania z opcji multimedialnych. Teraz od tabletów oczekujemy dużo więcej, zobaczymy z czasem czy ” to co służy do wszystkiego – służy do niczego”?

 Liczę, że będę miał szansę przetestować tablet Microsoftu już w lutym, a uwagami podzielę się na moim blogu.

foto: microsoft.com