Personalizowany smartfon to coś czego brakuje w powszechniejszej opcji dla klientów na dzisiejszym rynku. Jasne, że było wiele telefonów, gdzie wystarczyło wymienić tylny panel (czasem i całą obudowę) i gadżet wyglądał jak nowy, ale obecnie takich elementów jest coraz mniej. W dodatku zaczynają przeważać modele z jednolitą obudową. Nie da się wyjąć baterii, więc przynajmniej złodziejaszek nie wyłączy trybu namierzania. Ostatni większy projekt customizacji smartfonów to pomysł Moto Maker od Motoroli dla Moto X, gdzie możliwe było zamówienie dostosowanego w wielu względach sprzętu (najbardziej podobały mi się drewniane warianty). Moto X drugiej generacji została nawet zaoferowana w wersjach skórzanych. Wciąż jednak tworzenie osobistych modeli jest ograniczone do kilku rynków.

Samsung, nieco w swoim stylu, chce skopiować rozwiązanie dla swoich smartfonów. Pierwszy będzie Galaxy Alpha, a kto wie, może to przedsmak możliwości dla planowanego już nowego flagowca szóstej generacji? Galaxy S6 może zostać pokazany już na Mobile World Congress (za kilka miesięcy) i niewykluczone, że posiądzie efektowne konfigurowanie jakie teraz widzimy w ograniczonej do 100 modeli serii dla Alphy. Alpha było próbą dodania do palety gadżetów z Androidem wersji nieco bardziej eleganckiej. Prawdopodobnie stało się to z powodu krytyki klientów, którzy nie czuli w Galaxy S5 sprzętu premium. Teraz ten bardziej stylowy telefon ma być jeszcze bardziej modny, bo posiadać skórzane zdobienie na tyle.

Ostatnio Samsungi kojarzone są z plastikiem i koreański gigant próbuje coś w wizerunku zmienić. Niedawno widziałem nawet przecieki ramki do S6 (ma być inna – wyglądać „drożej”). Rewitalizacja jest konieczna, bo ostatnie miesiące pod względem stylistyki Samsung przegrywał. Alpha próbuje wyznaczyć nowy trend w ofercie Samsunga i z pewnością następcy innych braci będą godniejsi (Note 4 to co innego, tutaj jest lepiej). Skórzana limitowana edycja ma być dostępna wyłącznie we Francji (ich przygotowaniem zajął się Guy Rautureau). Łącznie czterysta urządzeń, bo wzorów/kolorów będzie cztery. trzeba będzie zapłacić o 80 euro więcej od standardowej wersji (łącznie prawie 650 euro).

Pewnie się domyślacie, że każdy z nich jest ręcznie wykonany. Do tego otrzyma podpisany certyfikat, żeby mieć pewność autentyczności. Nie wiadomo jednak z jakiego dokładnie materiału wykonane są nowe Alphy – wyróżnią się jednak na tle wielu przeciętnych smartfonów. Ciekawe czy to faktyczna zapowiedź personalizacji w Galaxy S6.

źródło: Samsung via pocket-lint.com