Amazon wykreował segment smart głośników, a potem w modelu Echo Show dodał do tego ekran, czyli dodatkowy element do wykorzystania asystenta głosowego. Google też chce iść tą drogą. Sam głośnik lub hybryda z hubem dla inteligentnego domu nie jest wystarczający. Wyświetlacz to wartościowa część interfejsu i dodatkowych możliwości. Właściwie to naturalne rozszerzenie, bazujące na tabletowym charakterze. Lenovo jest jednym z pierwszych producentów, którzy wdrożą Google Asystenta w rozwiązaniach typu „Smart Display”.

Lenovo Smart Display

Właśnie tak Google postanowiło nazwać nową grupę stacji z asystentami głosowymi. Smart Display z Google Asystentem ma być nieco bardziej zaawansowanym wariantem sprzętu, w którym najważniejszą częścią jest wirtualny pomocnik. Od razu warto nadmienić, że nie jest żadna rewolucja, bo takie projekty już powstawały i to dawno temu. Wtedy jednak nie stawiano w nich na asystenta głosowego. Dla samego Lenovo nie jest to nic niezwykłego. Na wrześniowych targach IFA 2017 w Berlinie firma zaprezentowała coś w tym rodzaju w wariancie Lenovo Home Assistant Pack, ale wtedy z Alexą.

Lenovo Smart Display zintegrowano z Google Asystentem. Dostosowano stację do jego możliwości. Walka o klientów smart stacji trwa i nie będzie się już ograniczała do inteligentnych głośników. Produkt tajwańskiej firmy to jeden z pierwszych w dziale „Smart Display”. Google chce tu uruchomić podobną strategię jak w przypadku smartfonów, tabletów i zegarków z Androidem, czyli współpracę z różnymi producentami w celu zdominowania segmentu. Smart ekran będzie funkcjonował w wiadomy sposób. To coś na kształt tabletu z Google Asystentem, ale zadokowanego w bardziej stacjonarny sposób. Panel pokaże domownikom przeróżne informacje: pogodowe, powiadomienia, filmy, może być też smart ramką do zdjęć.

Lenovo Smart Display

Google Asystent zwróci odpowiedzi wizualne na ekranie, pomoże obsłużyć smart home i wiele innych rzeczy, które dostępne są w smart głośnikach. Model Lenovo proponuje rozdzielczość Full HD na ośmiu lub dziesięciu calach. Pełną łączność Wi-Fi i Bluetooth do komunikacji z inteligentnym wyposażeniem oraz głośniki. Można to podpiąć pod rodzaj huba. Stacja umożliwi też połączenia głosowe i video, więc jest też czymś w rodzaju komunikatora/telefonu. Odpalimy tu też filmiki z YouTube’a (teraz wiadomo dlaczego Google utrudniało życie Amazonowi usuwają wsparcie tego serwisu w Echo Show).

Nie jest to jakiś rewolucyjny wynalazek, ale powstał do promocji kolejnych opcji Google Asystenta. Gigant chce znaleźć mu nowe zadania, rozszerzyć funkcje i powiązać z możliwie wieloma urządzeniami. Wyświetlacz w stacji Lenovo można ustawiać horyzontalnie lub wertykalnie, więc i formaty można tu pokazywać w różny sposób (zależnie od potrzeb). Producent przygotował różne obudowy, by lepiej pasowały do różnych wnętrz. Zależnie od wielkości ekranu ma kosztować 200 i 250 dolarów. Generalnie Smart Display to Google Home z ekranem. Swoje modele mają niebawem zaprezentować również takie marki jak: JBL, Sony, czy LG. Spodziewam się też specjalnych stacji dokujących do tabletów, które przecież świetnie się tu sprawdzą, a jeszcze można je wziąć w rękę i nosić po domu. Stacja Lenovo prezentuje swe wdzięki na targach CES 2018.

źródło: Lenovo