Nie masz w ofercie inteligentnego zegarka lub bransoletki fitness? Splajtujesz! Przynajmniej tak wynika z polityki wielu producentów elektroniki. Timex posiada już od jakiegoś czasu linię gadżetów Ironman, ale nie może przecież stać w miejscu. Wspólnie z Qualcomm przygotowali nowy smart watch, będący jednocześnie narzędziem dla aktywnych osób. Jest zegarek, jest i funkcja fitness. Czyli hybryda jakiej oczekuje już większość klientów. Obecne naręczne gadżety muszą współpracować ze smartfonem, czy na pewno? Inaczej jest w przypadku modelu Ironman One GPS+, który będzie niemal samowystarczalny pod względem łączności. Jak sama nazwa wskazuje, wewnątrz znajdzie się moduł GPS, więc będzie monitorował też lokalizację.

Generalnie jest to taki kombajn na rękę. Nie można powiedzieć, że to „wszystkomający” sprzęt, ale ma w sobie sporo, by zadowolić szeroką grupę odbiorców. Nie wiadomo jeszcze, czy zegarek będzie otrzymywał powiadomienia ze smartfona jak typowy przedstawiciel inteligentnej rasy gadżetów, ale znajdą się też informacje stricte sportowe: przebyty dystans, prędkość, aktualna pozycja (także z opcją informowania znajomych gdzie jesteśmy). Co ciekawe, model ten nie potrzebuje nawet do działania sparowanego telefonu, by dostać się do Internetu. Moduł GPS można wesprzeć pakietem danych przez własną kartę sim. Jest to zatem jeden z nielicznych modeli z własnym dostępem do internetowej sieci 3G! Pomogą one w aktualizacjach mapek, które pewnie będzie można obserwować na wyświetlaczu.

Na ewentualny trening możemy wybrać się zatem bez smartfona. Wszystkie odczyty możemy publikować w ulubionych serwisach społecznościowych w czasie rzeczywistym wprost z Ironmana. Dane trafią tą drogą też do platformy fitness. Jest nawet funkcja alarmowania znajomych, gdy się zgubimy, a co gorsza zranimy lub zrobimy krzywdę gdzieś w bardziej ekstremalnym miejscu. „Zabawka” posłuży również jako alert związany z pracą naszego serca. Przed nadgarstek monitorowany będzie rytm serca, a w razie problemów (niewydolności lub nagłego odchylenia od norm) poinformuje rodzinę/znajomych o wydarzeniu przez specjalne wiadomości na e-mail. Sprzęcik jest do tego wodoszczelny (do 50 metrów), więc spokojnie można w nim i popływać, ale przede wszystkim nie bać się o zachlapanie.

Nie zabraknie takich funkcji jak odtwarzacz mp3 na słuchawki Bluetooth. Wewnątrz wbudowano 4 GB na dane. Wykorzystano w nim 1.5-calowy, dotykowy ekranik w technologii Mirasol. Żeby nie było tak idealnie dodam, że na razie wygląda to jak rodzaj wizji. Nie wspomniano nic o żywotności baterii (edit: znalazłem gdzieś info na temat 8h przy aktywnym GPS), ani dacie wydania. Sądząc jednak po wcześniejszych projektach, Ironman One GPS+ powinien trafić na rynek w takiej formie, jaką prezentują wspólnie Timex i Qualcomm. Skoro można zamawiać go w przedsprzedaży za niecałe 400 dolarów, to kolejnych informacji można spodziewać się już wkrótce. Mówi się o debiucie pod koniec wakacji.

źródło: Timex.com/one