Swatch od pewnego czasu zaczyna poszerzać ofertę o modele nieco bardziej smart. Jeszcze nie do końca smartwatche, ale już blisko. Kiedyś pisałem o modelu Touch Zero One o dosyć niszowym podejściu dla konkretnej grupy użytkowników (na olimpiadę w Rio szykowany jest wariant Twoi), a teraz szwajcarska marka prezentuje zapowiadany gadżet do mobilnych płatności. Dokładnie tak. Tylko do tego celu – przynajmniej na początek. Wewnątrz jest NFC i to ona ma służyć do zbliżeniowych transakcji.

Swatch Bellamy

Już w marcu zapowiadano taki wariant i wreszcie jest oficjalna premiera. Na początek w Chinach, gdzie porozumiano się z UnionPay Co. Dzięki nim możliwe stanie się płacenie przez zegarek prosto z nadgarstka. Na szczęście kolejne rynki są w drodze, a konkretnie USA i rodzimą Szwajcaria. Potem pewnie kolejne kraje. O naręcznych metodach płatności mówi się już coraz więcej, a swoje opcje szykują także gigancie (m.in. Samsung w Gear S2). Na razie takich ubieralnych urządzeń jest niewiele, ale będzie ich przybywać. Kartę płatniczą zastępujemy już smartfonami, a niebawem wykorzystamy ubieralną elektronikę.

Swatch Bellamy – tak nazwano model – wygląda jak zwykły, analogowy zegarek. Nie ma Bluetooth, czy Wi-Fi. Wyłącznie NFC. Swatch nie chciał niczego poza modułem NFC. Ten może w przyszłości posłużyć także do otwierania inteligentnych drzwi (domowych lub tych w hotelach). To już jedynie kwestie software’owe. W przeliczeniu na dolary Bellamy ma kosztować ok. 90$. Pokazano kilka opcji stylistycznych. Jest pewien wybór (patrz grafika). Oficjalny start usługi ma nastąpić w styczniu, a Stany i Szwajcaria mają otrzymać identyczny format kilka tygodni później (podejrzewam, że jednak miesięcy…).

źródło: Swatch