Powiedzcie mi: jak to jest, że Google Glass dostawało bana w różnych placówkach, a przekreślonymi Spectacles żadna restaruracja jakoś nie straszyła? Czy te kilka lat zrobiło w społeczeństwie swoje?  Przecież smart okularów Snapa było na rynku zdecydowanie więcej niż prototypowych i drogich „glassów” od Google. Najwyraźniej wtedy zrobiono jakiś PR-owy i marketingowy błąd, a Snap rozegrał sprawę idealnie. Ich Spectacles poszły inną drogą, najwyraźniej sporo lepszą.

Snapchat Spectacles

Strategia popularnego serwisu społecznościowego była prosta – stworzyć okularki do nagrywania krótkich filmików i wprowadzić na rynek limitowaną serię, która będzie łączyła trendy z nutką ekskluzywności. Nie każdy mógł je kupić. W wybranych miastach (przeważnie USA) rozmieszczono automaty, do których tworzyły się kolejki. Znów odpowiednie nakręcanie tematu. Oryginalny gadżet do wrzucania 10-sekundowych video na Snapchata pojawił się w zeszłym roku i widocznie minęło już wystarczająco dużo czasu, by wprowadzić okulary w ogólnodostępnym wariancie.

Można już zamawiać Spectacles on-line (na terenie Stanów Zjednocznonych) i jest to ta sama odmiana „smart” okularów z kamerką, która nagrywa okrągłe filmiki. Wciąż okularki wyglądają nieco śmiesznie, ale w jakiś sposób oddziałują, zwłaszcza na młodych klientów. Przywiązanie do Snapchata jest na tyle silne, że dzieciaki chętnie dokupią ubieralny bajer za 129$, by jeszcze szybciej wrzucać do sieci swoje pliki. Jaką popularnością będą cieszyć się Spectacles? Trudno ocenić, ale Snap chce zacząć na hardwarze zarabiać, więc musiał wszystko odpowiednio przeliczyć. Pewnie szykuje też kolejną generację, którą chce już promować globalnie.

Snap Spectacles

Ciekawi mnie również reakcja świata (o ile okularki z kamerką się upowszechnią). Czy ludzie tym razem sprzęcik zaakceptują czy powróci (zrozumiany zresztą) hejt na noszone obiekwywiki, które zagrażają prywatności. Rok 2017 pokaże czy rynek jest już gotowy na takie ubieralne wynalazki.

źródło: Spectacles