Od kilku lat giganci elektroniki stawiają na rozwój asystentów głosowych, które Sztucznej Inteligencji nadają charakteru. Siri, Cortana, Alexa, czy Google Asystent otrzymują więcej możliwości w interakcji z użytkownikiem, ale reakcja na same polecenia to pewne ograniczenia. Nowe generacje wirtualnych pomocników dołączają obraz (zarówno od strony wyświetlania odpowiedzi, jak i przetwarzana widoku z kamerki). Brakowało jeszcze warstwy emocjonalnej, czyli bardziej interaktywnej komunikacji. Aurora od Samsunga proponuje tu hologram.

Samsung Aurora

Zamiast łączyć asystenta z konstrukcją robota (a takie już powstają), Aurora oferuje wizualizacje hologramowe. Projekt Samsunga jest jeszcze prototypowy i prezentowany na festiwalu SXSW w Austin. To kolejna koncepcja z serii C-Lab, czyli eksperymentalnych rozwiązań koreańskiej marki. Te szykowane są zwykle na różne wystawy i targi. Na konferencje South by Southwest zaproponowano coś adekwatnego do tematyki całej imprezy, na której prezentuje się mnóstwo marek ze świata filmu, mediów oraz muzyki.

Jak działa Samsung Aurora? To przede wszystkim ciekawej konstrukcji stacja dla telefonu, która ożywi asystenta siedzącego w smartfonie (hologram rzucany z ekranu). Zwykle komunikujemy się z telefonicznym pomocnikiem wyłącznie głosowo, natomiast jego postać musimy sobie wyobrażać. Samsung chce, by porozumiewanie się z komputerem było bardziej naturalne, a więc bazowało na emocjach. Trójwymiarowa postać robocika ma uprzyjemnić współpracę przez wizualizację jego reakcji. Aurora ma rozpoznawać nasze gesty oraz lokalizację względem stacji przez kamerkę w telefonie. Ma to dopasować sposoby interakcji z użytkownikiem. Czy to kolejna faza rozwoju dla Bixby? Czy tak będzie wyglądać asystent AI kolejnej generacji? To już chyba dwusetny projekt C-Lab. Część z takich gadżetów powstaje, część jest tylko pokazem możliwości, więc trudno przewidzieć do której grupy Aurora zostanie zaliczona przez Samsunga.

źródło: Samsung