Mobilny tłumacz daje nowe możliwości, zwłaszcza w czasie rzeczywistym. Jest sporo rozwiązań, które usprawniają dogadanie się stron rozmawiających w innych językach. Wciąż sporym problemem jest idealne zrozumienie kontekstu, ale można porozumieć się używają możliwie prostego języka. Na Indiegogo znalazłem projekt słuchawki, która jest jednocześnie translatorem w czasie rzeczywistym. To co model usłyszy, przetłumaczy nam w natychmiastowy sposób.
Całość może przypominać gadżety z filmów science fiction (pierwszy na myśl przychodzi mi Start Trek), gdzie rozmawiały ze sobą różne rasy wszechświata. U nas na globie są w użytku setki języków (licząc z dialektami, ale nie uwzględniając tych niszowych) i wciąż nie mamy idealnego rozwiązania. Bardzo trudno jest wprowadzić asystentów głosowych (patrz nasz kraj…), a co dopiero wszystko tłumaczyć. Słuchawka Pilot podejmuje wyzwanie i postara się wdrożyć rozwiązanie dla multi-językowych konwersacji.
Tłumaczenie odbywa się niemal na żywo, a potrzebuje małego opóźnienia. W trakcie jednego procesu jest gotowe do translacji kolejnego. Komunikacja nie wymaga nawet dostępu do Internetu, ale i tak gadżecik do ucha łączymy ze smartfonem, gdzie odbywa się spora część przetwarzania. Właśnie w telefonie znajduje się pełen słownik i baza danych, aby ominąć konieczność bycia online. Internet to zawsze bariera dla tego typu urządzeń. Jedziemy do obcego kraju, gdzie potrzebujemy tłumaczenia, a nie szukania łącza.
W zestawie dostępnych bezpłatnie ma być kilka najpopularniejszych języków, natomiast te trudniejsze trzeba będzie dokupić (polski język jest w planach na przyszłość). Zamiana języka na tekst, a potem przemiana go w ten zrozumiały dla nas + proces odwrotny, będzie wymagało pewnych warunków (m.in. ciszy). To dosyć trudne zadanie, ponieważ rozmowa musi nieco zwolnić. Zbyt szybki natłok słów może być problemem. Autorzy nie boją się powalczyć i szykują prototyp na przyszły rok. Warto tutaj przypomnieć, że Microsoft pracuje nad swoim silnikiem do tłumaczeń na żywo dla Skype’a, a i Google Translator rozwija swoje oprogramowanie.
Dopiero w 2017 roku zobaczymy finalną wersję słuchawki Pilot i będzie można ocenić jej działanie. Para słuchawek jest wyceniana na 300 dolarów i na szczęście modele mają też służyć do słuchania muzyki, więc nie będą ograniczone do jednego zadania. Już teraz można zainteresować się innymi wynalazkami, które pomogą w tłumaczeniu. Powiązałem je na dole wpisu.
źródło: Indiegogo
// OŚWIADCZENIE (STATEMENT)
Dotarł do mnie e-mail z wiadomością od niejakiego COPYTRACK GmbH, które rzekomo reprezentuje klienta chcącego od mnie środki za licencję do załączonych powyżej obrazków). W związku z tym oprócz odpowiedzi na to zgłoszenie wklejam tutaj krótkie wyjaśnienia:
- Nie użyłem obrazków w celach komercyjnych (są załączone z kampanii na Indiegogo)
- Pilot (startup) nie jest moim klientem a treść wpisu została opublikowana jako ciekawostka (jak zresztą 99% moich wpisów na blogu). Nie promowałem akcji, nie czerpałem z niej profitu (ani z reklam, których u mnie na blogu nie ma)
- Nigdy nie ukradłem obrazka i nie użyłem go do celów zarobkowych. Dodawałem je przeważnie w ramach materiałów prasowych (kampanie na Indiegogo działają w podobny sposób).
- Zawsze oznaczam źródła obrazków i treści
- Zapewne startup posiada licencję do obrazków przedstawiających ich produkt (słuchawki)
- Wyczuwam, że „klient” wspomnianej wyżej firmy próbuje wyłudzić pieniądze na zasadzie copyright trollingu (być może rękami COPYTRACK GmbH)
- Miałem podobny przypadek, ale wtedy twórca obrazka napisał do mnie i poinformował, że dana firma straciła prawa do obrazka (tamten był jednak bardziej „stockowy”) i poprosiła o usunięcie (tak też wtedy uczyniłem). Tutaj na zdjęciu jest produkt zbiórki (a nie ujęcie ogólne)
- Oświadczam, że jeśli twórca obrazków faktycznie nie chce ich publikacji poza Indiegogo to niech napisze do mnie osobiście, a nie przez pośrednika, bo nie jest dla mnie jasne, czy świadomie szuka opłaty i zna sytuację, czy jest może częścią sieci wyłudzającej „licencje”.
- W wolnej chwili zgłoszę temat do twórców kampanii na Indiegogo (Pilot)
- Nie zależy mi na widoczności tego wpisu na moim blogu, opublikowałem go hobbystycznie (w razie potrzeby mogę go usunąć – głównie z uwagi na obrazki)
- Jeśli inny bloger/influencer był w podobnej sytuacji, bardzo proszę o kontakt
- Treść oświadczenia dotarła do platformy COPYTRACK GmbH – poprosiłem o przekazanie informacji ich klientowi (chcę mieć pewność, że wie o temacie). Poprosiłem też o kontakt do tego klienta, by wyjaśnić sytuację. Poprosiłem też, aby klient sam potwierdził, że widział powyższe wyjaśnienia.
Narzuconej kwoty „licencji” nie opłaciłem, bo wygląda mi na próbę zastraszenia/wyłudzenia. Być może jest to typowy scammer, ale wolę dmuchać na zimne.
[…] się dostarczać już kilka marek. Potrafią to między innymi smart słuchawki Bragi Dash Pro, Pilot, czy Pixel Buds od Google. Zamiast słuchawek można spróbować z ubieralnym sprzętem. Jak […]