Hmm… Pebble to zegarki z bardzo długim czasem działania, a to z uwagi na e-papierowy ekranik w bardzo przyjaznej dla baterii technologii wyświetlania treści. To prawdopodobnie właśnie ta cecha sprawiła, że znalazł on tylu nabywców w swojej pierwszej generacji, a najnowszy kolorowy model osiągnął kolejne rekordy na Kickstarterze. Smart watchy Pebble jest na rynku wystarczająco dużo (podobno czarno-biała odmiana to ponad milion sprzedanych sztuk), że warto dla nich przygotowywać akcesoria. Choć akumulatorka nie trzeba podładowywać mu za często, bo pełne uzupełnienie baterii wystarcza na 7 do 10 dni, to podręczna ładowarka w ultra mobilnej wersji jest mile widziana.

Nomad przygotował naprawdę przenośny wariant, tj. taki, który można przypiąć do kluczy i zapomnieć o długim przewodzie. W razie konieczności zasilenia urządzenia, będziemy mieć kompatybilne złącze przy sobie (mocowane do breloczka). NomadKey to po prostu skrócona ładowarka do Pebble. Być może producent widzi problem gdzie indziej: skoro smart watch zasilamy raz na tydzień, to prawdopodobnie możemy nawet o tym zapominać – stąd warto mieć awaryjnie taki „kluczyk” z USB. Pebble ma własny model złącza, a nie microUSB, więc nie da się ładowarki pożyczyć od znajomego. NomadKet ma poratować.

Trzeba jednak zauważyć, że gadżet jest bardzo krótki, więc wpięcie go w niektóre porty może być problemem, ale zwykle i tak ładujemy takie urządzenia w portach komputera (tutaj nie będzie żadnego problemu – co widać na załączonej grafice). Niestety wariant ten pasuje wyłącznie do pierwszego Pebble’a, a bardziej stylowa odmiana Steel, czy najnowsza Time, mają zupełnie inne porty. Nomad obiecuje jednak, że postara się przygotować i nowszą odmianę, gdy tylko Time pojawi się w sprzedaży. Zasilacz wyceniono na niecałe 20 dolarów.

źródło: Nomad via gizmodo.com