Ubieralne wynalazki do badania naszego snu to już całkiem bogata oferta. Czy to bransoletek, czy czujników przypinanych do ubrania, a nawet masek na oczy. Wszystkie one za cel przybrały sobie analizę i monitoring wypoczynku. Przeważnie jest to badanie głębokości faz snu, długość takowego wypoczynku oraz zliczanie ruchliwości w trakcie nocy. Jakość snu zależy od wielu parametrów, ale przeważnie liczona jest ona właśnie przy pomocy tych danych. Tymczasem, bardzo dużym problemem dla całkiem sporej grupy społeczeństwa jest bezdech senny. Może trwać do kilku sekund i również ma wpływ na nasz wypoczynek. Są nawet metody leczenia tego specjalnymi maskami.

Nie są to jednak ani wygodne, ani pewne rozwiązania. Być może znalazło się właśnie rozwiązanie. Night Shift to projekt mający pomóc osobom cierpiącym na bezdech senny. Producent zauważył, że spanie na plecach to zwiększenie problemów z bezdechem dla 70% zmagających się z tym problemem, a u 65% ogółu ludzkości podwyższa hałas chrapania. W związku z tym przygotowano specjalny sprzęcik, mający wykrywać pozycję podczas snu i delikatnymi wibracjami powodować lekkie przypomnienia, aby nie leżeć w ten sposób. Ubieralny tracker nosimy z tyłu na karku, a utrzymuje się ona na szyi dzięki sylikonowej opasce (oby nas nie zadusiła!).

Przy okazji gadżet będzie także mierzył jakość snu – tak jak to robią konkurencyjne produkty. Night Shift pozwoli też zliczyć wyjątkowo głośne chrapanie, więc nie będziemy się już mogli bronić, że wcale nie chrapiemy. Będą na to twarde dowody. Dane trzeba przenieść do komputera, gdzie też skalibrujemy urządzenia pod konkretne warunki. Posłuży do tego portal webowy (być może także aplikacja mobilna). Na stronie wygenerujemy raporty z zebranymi plikami i będziemy mogli prześledzić progresy terapii. Walka z problemem ma polegać na analizie danych i diagnozowaniu różnych źródeł. Przykładowo sprawdzić wpływ pozycji na zwiększanie się bezdechu.

Jeśli nie mamy problemów z bezdechem to jest też inna korzyść. Gadżet pomoże ograniczyć chrapanie, bardzo dokuczliwe dla innych domowników. Według badań przeprowadzanych przez producenta w odpowiednich warunkach, udało się zmniejszyć problemy z bezdechem aż u niemal 80% uczestników testu. Badani spali lepiej (głębiej i dłużej). Spadł też współczynnik małego utlenienia krwi. Także odsetek chrapania powyżej pewnej głośności spadł wyraźnie. Co może dać taka poprawa? Poprawny sen pływa na pracę serca (zwłaszcza bez bezdechu), a to zmniejsza ryzyko ataków serca i zawałów. Night Shift bierze udział w kampanii na Indiegogo, gdzie wybrana zostanie kolejna grupa chętnych do badania. Można tam też zamówić sprzęt. Czujniki mają trafić na rynek w sierpniu.

źródło: Indiegogo, nightshifttherapy.com